Decyzja w sprawie liceum katolickiego podjęta. Placówka ruszy w budynku SP 4 pod pewnymi warunkami…

erawaMiasto
komentarzy

Wczoraj w późnych godzinach nocnych (18.05), zapadła decyzja dotycząca przyszłości liceum katolickiego. Po długiej dyskusji i wymianie argumentów, rodzice dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 4 wyrazili zgodę na zlokalizowanie nowej placówki w budynku podstawówki. Zgoda ta jest jednak warunkowa. 

Trzy długie, wyczerpujące spotkania i wreszcie jest kompromis w sprawie lokalizacji rawskiego liceum katolickiego. Decyzja, która zapadła wczoraj o 23:00, podczas ostatnich rozmów, stała się wynikiem wspólnie wypracowanego porozumienia. Tym razem do rozmów zasiedli wszyscy zainteresowani. Oprócz władz Urzędu Miasta, pomysłodawców liceum, a także rodziców dzieci z podstawówki, na spotkaniu pojawili się także rodzice uczniów, którzy chcą uczyć się w nowo powstającej szkole. I choć dyskusja zaczęła się od przytaczania znanych już wcześniej argumentów, nabrała ona trochę innego charakteru, przedstawiała bowiem spojrzenie opiekunów przyszłych licealistów. 
– Czytając artykuły dotyczące dyskusji o liceum miałam wrażenie, że zakładamy tu ośrodek Monaru – mówiła przewodnicząca Rady Rodziców Gimnazjum nr 2. 

Rodziców młodzieży wspierał ksiądz Konrad Świstak, który prosił o kredyt zaufania i danie szansy. Tłumaczył również, czemu trwa tak usilna walka o zlokalizowanie liceum w budynku Szkoły Podstawowej nr 4. 
– Szkoła musi być na terenie parafii Chrystusa Króla, moja jurysdykcja nie sięga na terenie innej. Dlatego, tworząc liceum patrzyłem, że właśnie tu jest szansa na jego utworzenie – przekonywał proboszcz Świstak. 

Początkowo argumenty nie przekonały rodziców z SP 4 i wydali oni negatywną opinię na temat stworzenia nowej szkoły w budynku, w którym uczą się ich dzieci. 
– My dbamy o dobro naszych dzieci. Może patrzymy krótkowzrocznie, ale nie chcemy tu liceum – wyrokowała mama reprezentująca rodziców z podstawówki. 

Wyrok ten nie okazał się jednak ostatecznym. Po usilnych przekonaniach ze strony księdza o przyjęciu pełnej odpowiedzialności oraz szybkiej reakcji w razie powstania problemów związanych z sąsiadowaniem dwóch szkół, głos zabrał tata jednego z przyszłych licealistów i to chyba właśnie on przeważył szalę dyskusji. 
– Zaraz nie będziemy się do siebie odzywać. Znamy się od lat, nie jedno wspólnie robiliśmy. W tak małym mieście nie jesteśmy w stanie wypracować kompromisu? (…) Firmujemy to swoimi nazwiskami, jeżeli coś się wydarzy, będziecie mogli przyjść bezpośrednio do nas – mówił w dużych emocjach. 

Ostatecznie, po trzygodzinnej rozmowie, rodzice ze Szkoły Podstawowej nr 4 niejednogłośnie zadecydowali, że są w stanie ustąpić i zgodzić się na podpisanie rocznej umowy wynajmu pomieszczeń w budynku placówki. Wyrażona zgoda wiąże się jednak z pewnymi warunkami:
– poprawa monitoringu na terenie szkoły,
– wydzielenie osobnej toalety dla licealistów,
– zagwarantowanie rodzicom ze SP 4 możliwości wyrażenia opinii po upływie roku działalności liceum i ewentualnym przedłużeniu umowy,
– zrzeczenie się przez dyrektor Irenę Wiśniewską jednej z pełnionych funkcji (rodzice sądzą bowiem, że praca od września na dwóch stanowiskach, czyli wicedyrektora SP 4 oraz p.o. dyrektora liceum prowadzi do konfliktu interesów).

Trwający od kilku miesięcy konflikt został definitywnie zakończony, a wypracowany kompromis został przyjęty z wielką ulgą przez wszystkie strony.
– Dzielenie miasta byłoby bardzo niekorzystne. (…) Będziemy patrzeć na ręce i postaramy się ze wszystkiego wywiązać. Umowa jest konkretna – podsumował burmistrz Rawy Dariusz Misztal.

Więcej zdjęć ze spotkania tutaj. 

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz