W wyniku wypadku zginął 2-latek, matka z zarzutami. Wracamy do tragedii z Rylska Dużego w gminie Regnów

erawaPowiat
fot. KPP Rawa Maz.
komentarzy

Prokuratura Rejonowa w Rawie Mazowieckiej postawiła zarzuty 30-letniej kobiecie, która spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym, w wyniku którego zginął jej dwuletni syn. Dziecko podczas zdarzenia prawdopodobnie wypadło z samochodu przez szybę. 

Do tragicznego wypadku doszło rano 22 grudnia w Rylsku Dużym. Wtedy to 30-letnia kobieta kierująca samochodem daewoo lanos straciła panowanie nad pojazdem i zjechała z nasypu wiaduktu kolejowego. Choć sama nie odniosła poważniejszych obrażeń, w zdarzeniu ucierpiał jej syn, którego nieprzytomnego Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało do jednego z łódzkich szpitali. 

Jak wynikało ze wstępnych ustaleń policji, samochodem podróżował niezapięty w pasy bezpieczeństwa dwulatek, kobieta nie posiadała uprawnień do kierowania pojazdami, a także aktualnych badań technicznych samochodu, ubezpieczenia OC. W aucie na „łysych” oponach przewoziła też niezabezpieczone przedmioty. W sprawę zamieszany był również ojciec dziecka, który na miejscu zdarzenia pojawił się przed przyjazdem mundurowych i umieścił chłopca z powrotem w pojeździe. 

O wypadku pisaliśmy tutaj. 

Teraz kierującej postawiono zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. 
– Kobiecie postawiono zarzuty z art. 177 §2 Kodeksu Karnego, a więc spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, w wyniku którego zginął jej 2-letni syn. 30-latka stawiła się na wezwanie, została przesłuchana, został postawiony zarzut, złożyła wyjaśnienia i teraz czekamy na ekspertyzy, które zleciliśmy. Ekspertyzę techniczną samochodu, następnie ekspertyzę z zakresu analizy przestrzenno-ruchowej pojazdów – mówi Prokurator Rejonowy w Rawie Mazowieckiej Sławomir Mentrycki. 

Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Zarzut usłyszał również mąż 30-latki, który w pierwszym momencie złożył fałszywe zeznania. 

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz