„Wypowiadam wojnę z trzema schodami w umysłach urzędników”. Niepełnosprawny rawianin apeluje o lepsze rozwiązania dla osób poruszających się na wózkach…

erawaMiasto
komentarzy

– Z barierami, które już istnieją, jakoś sobie radzimy, ale nie twórzcie nam nowych – Mariusz Włodarski, niepełnosprawny mieszkaniec Rawy Mazowieckiej walczy z trudnościami, jakie napotykają w mieście osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich. Oficjalny protest rawianina trafił do urzędów, instytucji i lokalnych mediów. W liście padło wiele ostrych słów i oskarżeń w kierunku urzędników.  Sprawa dotyczyła między innymi nowych bloków pobudowanych przez Rawsko-Mazowiecką Spółdzielnię Mieszkaniową.

Mariusz Włodarski od ponad 40 lat porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego. Na co dzień dobrze sobie radzi. Pracuje, uprawia sport, stara się aktywnie uczestniczyć w życiu miasta. Są jednak sytuacje, w których bariery stworzone przez innych wydają się nie do pokonania. Rawianina do napisania protestu skłoniła wizyta przed nowym, 6-cio piętrowym blokiem na osiedlu Zamkowa Wola. Choć obiekt jest wyposażony w windę, do klatki schodowej osoba poruszająca się na wózku nie może się dostać. Jak podkreśla niepełnosprawny rawianin, tego typu sytuacje nie są odosobnione. Za przykład służy chociażby dostępność toalety w lokalnej galerii handlowej, czy wysokie krawężniki bardzo niebezpieczne dla osób poruszających się na wózkach.
– Na co dzień muszę się borykać z barierami, które sami tworzycie na mojej drodze i każdego innego użytkownika wózka, czy innych mniej sprawnych osób. Nie wjadę do budynku, do którego zafundowaliście nam schody. Czy jest ktoś chętny, kto siądzie na wózek i pokaże jak to zrobić ??? Jeśli wy urzędnicy uważacie, że fikam, to proszę bardzo, spotkajmy się i posadźmy jakiegoś urzędniczego kozaka na wózku inwalidzkim, który pokaże jak on będzie fikał po schodach – pisał w swoim apelu Mariusz Włodarski.

W przypadku nowo powstałego budynku wielorodzinnego na osiedlu Zamkowa Wola, sytuacja wyjaśniła się na szczęście dość szybko. Problem dostępności dla osób niepełnosprawnych ma zostać lada moment rozwiązany.
– Chcieliśmy zrobić podjazdy, taki był pierwotnie pomysł. Niestety podczas budowy okazało się, że w miejscu gdzie ma stanąć budynek jest „oczko wodne” i musieliśmy przeprojektować całość. Zrobiona była melioracja terenu, harmonogram prac się przesunął i dlatego te windy nie zostały zrobione do czasu oddania bloku. Budynek został odebrany przez nadzór budowlany 28 listopada, ale warunkowo z terminem wykonania tych podestów do 15 lutego, tak, by lokatorzy mogli odebrać klucze i sobie wykańczać mieszkania. Tym bardziej, że w chwili obecnej nie mamy tam mieszkańców niepełnosprawnych, nie musimy się aż tak bardzo spieszyć, więc te rozwiązania będą wykonane później. Najprostszych podjazdów nie możemy tam wykonać, ponieważ w prawie budowlanym jest określone, że musiałby on mieć 6% spadek, więc tu podjazd zaczynałby się aż pod sąsiednim blokiem – informuje Adam Iwaszkiewicz, prezes Rawsko-Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Czy będzie to dobre rozwiązanie, które posłuży mieszkańcom i ich niepełnosprawnym gościom? Z pewnością przekonamy się o tym w przyszłości. Warto jednak mocny głos Pana Mariusza wziąć sobie do serca i zwrócić uwagę na likwidowanie kolejnych barier. Rawianin w swoim liście zwrócił także uwagę na potrzebę utworzenia w strukturach lokalnego samorządu odpowiedniego rzecznika, który zajmowałby się problemami osób niepełnosprawnych.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz