Rawskie kluby motocyklowe ponad podziałami. Członkowie zjednoczyli się, aby wspólnie zaprosić motocyklistów z całej Polski i rozpocząć sezon w Rawie Mazowieckiej.
Około 250 motocyklistów pojawiło się w mieście, aby wspólnie wziąć udział w mszy św. w kaplicy na osiedlu Zamkowa Wola i później korowodem przejechać nad Zalew Tatar. W minioną niedzielę (14.04) nie była ważna przynależność do klubu, marka motoru, czy wartość odzieży. Liczyła się pasja i zamiłowanie do jazdy na dwóch kółkach.
– Dookoła Rawy jest sporo klubów, które zawsze robiły rozpoczęcia sezonu, my doczepialiśmy się do nich, a nigdy nie mieliśmy rozpoczęcia u siebie. W Rawie mamy trzy kluby: Blue Rangers, Knight Riders i Rawski Klub Motocyklowy oraz wielu niezrzeszonych motocyklistów. Dlatego postanowiliśmy zorganizować się i wspólnie pokazać mieszkańcom, że jesteśmy, niezależnie od barw potrafimy się zjednoczyć i razem coś zorganizować – mówi współgospodarz wydarzenia Grzegorz Nowak, dyrektor klubu Blue Rangers w Rawie Mazowieckiej.
Rozpoczęcie sezonu to również doskonała okazja do zwrócenia uwagi na bezpieczeństwo. Rawskie kluby motocyklowe chcą bowiem przełamać stereotyp motocyklisty-pirata.
– Kładziemy duży nacisk na uprawnienia, żebyśmy i my i inni uczestnicy ruchu drogowego czuli się bezpiecznie. Ważne są dla nas także badania techniczne pojazdów, którymi się poruszamy. Nasz sezon jest bardzo krótki, krótko się nas widzi na drodze więc najłatwiej jest nam łatkę przypiąć. (…) Motocykliści mają oczy dookoła głowy. My musimy patrzeć na innych uczestników drogi, np. tych którzy wymuszają na nas pierwszeństwo włączając się do ruchu – dodaje Krzysztof Zieleniewski, prezydent klubu Blue Rangers z Łodzi.
Warto pamiętać, że kierowców motocykli chroni jedynie kask i odpowiednia odzież, są narażeni na większe ryzyko niż kierujący samochodami. Dlatego uczulamy wszystkich, aby zwłaszcza w tym okresie patrzyli w te przysłowiowe lusterka.
Galerię zdjęć z otwarcia sezonu motocyklowego znajdziecie tutaj.