Duży pożar gospodarstwa miał miejsce wczoraj (24.09) w Orlej Górze w gminie Biała Rawska. Na chwilę obecną przypuszczalną przyczyną zdarzenia jest zwarcie instalacji elektrycznej.
O całym zdarzeniu strażacy zostali poinformowani tuż przed godziną 19:00. Na miejscu okazało się, że pali się kompleks budynków gospodarczych, w skład których wchodziła przechowalnia owoców, część warsztatowa oraz część gdzie znajdowały się pomieszczenia socjalno-bytowe dla pracowników. Do akcji natychmiast dysponowano kolejne zastępy. W sumie w Orlej Górze pojawiło się aż 13 wozów strażackich. Jednak mimo szybko podjętej akcji, właściciele ponieśli duże straty.
– Spaleniu uległ dach nad wymienionymi obiektami, całkowicie zniszczone zostało także ocieplenie ze styropianu w części przechowalni oraz ocieplenie sufitu z pianki poliuretanowej. Jeśli chodzi o sprzęt ruchomy, to była tam platforma do zbioru owoców, opryskiwacz sadowniczy oraz sprzęt warsztatowy – wymienia mł. bryg. Sławomir Dobrowolski, dowódca Jednostki Ratowniczo Gaśniczej rawskiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej
Łącznie strażacy oszacowali straty na 350 tys. zł, z czego same budynki 200 tys. Udało się natomiast uratować majątek o wartości 300 tys. I choć na miejsce wezwany został Zastęp Ratownictwa Medycznego, w pożarze nikt nie ucierpiał.
– W trakcie działań otrzymaliśmy informację, że jedna z osób przebywających na posesji uskarż się na ból w klatce piersiowej. Nie było to bezpośrednio spowodowane pożarem, zatruciem, czy poparzeniem. Jedynie pod wpływem zdarzenia ta kobieta źle się poczuła. Na miejsce zadysponowano ZRM, który udzielił pomocy, ale hospitalizacja nie był konieczna – dodaje ml. bryg. Dobrowolski.
Cała akcja trwała ponad 6 godzin i pracowały przy niej 3 zastępy z JRG Rawa Mazowiecka oraz 10 zastępów OSP: 2 zastępy z Białej Rawskiej, Cielądz, Chodnów, Konopnica, Sierzchowy, Wola Chojnata, Grzymkowice, Dańków, Teresin.
Oprócz jednostek strażackich na miejscu pracowała również cysterna z Zakładu Gospodarki Komunalnej z Białej Rawskiej, która pomagała w dostarczaniu wody.
fot. Damian Melon i OSP Chodnów