Żłobek miejski w Rawie Mazowieckiej zaczął funkcjonować we wrześniu 2014 roku. Od tamtej pory pomieszczenia na piętrze stoją puste. Ratusz wciąż nie znalazł sąsiada dla „Tuptusia”.
Od ponad dwóch lat piętro rawskiego żłobka jest niezagospodarowane. Początkowo głośno mówiło się o wynajęciu pomieszczeń podmiotom medycznym, jednak zainteresowanych spełniających wymagania nie było. Wszak nie każde usługi można świadczyć w budynku dzielonym z małymi podopiecznymi „Tuptusia”.
– Podejmowaliśmy próby wynajęcia pomieszczeń od początku jego działalności. Zaczęliśmy od skierowania ofert do podmiotów medycznych, jednak tego zainteresowania nie było (…) W ostatnim czasie do dyrektor żłobka zgłosiły się dwie potencjalne osoby zainteresowane wynajmem – mówi Magdalena Bernacik, pełniąca obowiązki naczelnika Wydziału Gospodarki Terenami w rawskim Urzędzie Miasta.
Ratusz czeka teraz na oficjalne oferty, które mieliby złożyć zainteresowani. Na dzisiejszej sesji Rady Miasta (28.09) o wyjaśnienie sprawy poprosiła radna Grażyna Dębska zaniepokojona faktem pustych pomieszczeń, które zamiast przynosić miastu dochód, należy utrzymywać.
– W związku z VATem, który został tam rozliczony w określony sposób, musimy te pomieszczenia wynająć komercyjnie, nie mamy innego wyjścia – przekonywał burmistrz Rawy Mazowieckiej Dariusz Misztal.
Dotychczas z jednego z pustych pomieszczeń korzystały właśnie dzieci. Zorganizowano tam bowiem tymczasową salę integracji sensorycznej gdzie, zwłaszcza w trakcie brzydkiej pogody, maluchy mogły zażywać trochę ruchu.