Miejski Dom Kultury boryka się z przeciekającym dachem. Mimo prac przeprowadzonych jeszcze przed wakacjami, sytuacja nie do końca jest uregulowana. Konsekwencje takiego stanu rzeczy to chociażby poważne zacieki w sali konferencyjnej, bądź co bądź, wizytówce obiektu, w której debatują co miesiąc miejscy radni…
Problemy z dachem ciągną się w zasadzie od czasu remontu MDK’u. Podczas modernizacji budynku nie zdecydowano się na przeprojektowanie dachu, co nie pozwoliło usunąć mokrego problemu. Podczas większych deszczów sytuacja się powtarza.
W minionym roku rawski ratusz sam podjął próbę częściowej naprawy usterki. Wtedy papa została wymieniona nad salą widowiskową. W tym roku na przełomie czerwca i lipca prace dokończono, zmieniając poszycie na pozostałej części budynku. Koszt częściowych prac to około 30 tysięcy złotych.
– Gwarancja na poprzednio wykonany dach już się skończyła, dlatego musieliśmy tę naprawę wykonać we własnym zakresie – mówi Paweł Piątkiewicz, naczelnik wydziału Rozwoju Gospodarczego Promocji i Integracji Europejskiej rawskiego Urzędu Miasta.
Częściowa naprawa nie uspokaja jednak Grzegorza Klimczaka, dyrektora Miejskiego Domu Kultury, który obawia się ulewnych deszczy i ponownego zalania konferencyjnej sali.
– Ten dach jest wadliwy. Jest jedno takie feralne miejsce, w którym robi się odpływ i ta woda zacieka. Mimo że wcześniej było tam poprawiane, problem się nie rozwiązał – informuje dyrektor.
Teraz jedynym skutecznym sposobem usunięcia problemu, prawdopodobnie byłoby całkowite przebudowanie dachu, jednak tu potrzeba finansowych środków, których jak na razie w inwestycyjnym budżecie MDK’u nie widać.