Siedem zastępów straży pożarnej, dwa śmigłowce LPR, Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz policja interweniowały podczas wypadku samochodowego w Trębaczewie w gminie Sadkowice. W wyniku dachowania samochodu pomocy potrzebowały aż cztery osoby.
Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce tuż przed godziną 17:00. Z przekazanych informacji wynikało, że w miejscowości Trębaczew doszło do dachowania skody octavii. Na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy.
Gdy do zdarzenia przyjechali strażacy, zastali auto leżące na dachu na poboczu drogi, a osoby podróżujące samochodem znajdowały się poza pojazdem i był z nimi logiczny kontakt.
– Droga była zablokowana w obydwu kierunkach. Najpierw zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i udzieliliśmy Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy osobom poszkodowanym. Później przekazaliśmy je przybyłym Zespołom Ratownictwa Medycznego – relacjonuje kpt. Konrad Krupa, oficer prasowy PSP w Rawie Mazowieckiej.
Okazało się jednak, że poszkodowani wymagali przetransportowania do szpitali specjalistycznych, dlatego też wezwano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Cała akcja ratunkowa trwała ponad 4 godziny i pracowało przy niej aż siedem zastępów straży pożarnej. Z uwagi na to, że Trębaczew znajduje się w rejonie chronionym, oprócz 3 zastępów z JRG Rawa Mazowiecka i 1 zastępu z OSP KSRG Sadkowice, zadysponowano także 2 z JRG Grójec oraz OSP KSRG Nowe Miasto.
Do drugiego wypadku doszło w miejscowości Lubania, także w gminie Sadkowice. To właśnie tam, tuż przed godziną 19:00, opel zafira potrącił pieszego. Na miejsce zadysponowano 2 zastępy JRG Rawa Mazowiecka. Strażacy zaopiekowali się poszkodowanym, który przytomny przebywał na poboczu drogi. Ratownicy udzielili mu pierwszej pomocy i później przekazali przybyłej karetce. Tu akcja trwała ponad godzinę.