Zwłoki mężczyzny strażacy wyłowili z sadzawki w miejscowości Grabice (gm. Cielądz), dzień później, w jednym z rowów melioracyjnych w Regnowie, znaleziono drugiego martwego mężczyznę. Oba ciała, na wniosek prokuratora, zostały zabezpieczone do sekcji.
Do tragedii doszło na początku tygodnia. W poniedziałek (10.12) po południu strażacy zostali powiadomieni, że potrzebna jest ich pomoc przy wyłowieniu mężczyzny, którego ciało znalezione zostało w niewielkim stawie w Grabicach.
– Na miejsce udał się jeden zastęp JRG, otrzymaliśmy bowiem informację, że nie będzie potrzebna łódka. Strażacy wydobyli ciało przy użyciu woderów i przekazali je policji – relacjonuje kpt. Konrad Krupa, oficer prasowy PSP w Rawie Mazowieckiej.
Okazało się, iż był to 59-letni mieszkaniec gminy Cielądz. W chwili obecnej trwają czynności mające na celu ustalenie okoliczności zdarzenia.
Następnego dnia doszło do kolejnej tragedii. Tym razem w Regnowie znaleziono martwego 52-laka.
– Mężczyzna wyszedł z domu w poniedziałek (10.12). Na drugi dzień nieobecności rodzina zaczęła go szukać. Niestety znaleźli go w pobliskim rowie melioracyjnym – mówi asp. sztab. Arkadiusz Chmielewski.
Podobnie jak w pierwszym przypadku, prokurator podjął decyzję o zabezpieczeniu ciała. Na chwilę obecną nie są znane okoliczności zdarzenia.