
Emocje są wypisane na twarzy.
Zapraszamy na otwarcie nowej wystawy czasowej w naszej Galerii na piętrze. Luty zakończymy wernisażem „FACES FROM PLACES”. Autorem oryginalnych fotografii wykonanych w różnym czasie i przestrzeni jest Marek Bernatek.
WYSTAWA: Faces from places – fotografia Marek Bernatek już w piątek, 28 lutego, godz. 18:00 w galerii na piętrze, hol wystawowy MDK, wstęp wolny!
– Podstawową jednostką umysłu człowieka jest obraz. Obraz wystarcza za wiele słów, fotografia potrafi opowiedzieć historię, wzbudzić refleksje i emocje. Zdjęcia zatrzymują czas. Te utrwalone w obrazach chwile zostają i istnieją przez lata ci wszyscy ludzie, te wszystkie momenty zawsze i na zawsze są gdzieś w czasoprzestrzeni. Proces „robienia” zdjęcia wymaga zaangażowania, a to wiąże się z doświadczeniem dystansu do świata. Fotografowanie to dla mnie przygoda umysłu i przygoda emocjonalna – mówi o swojej pasji Marek Bernatek.
„Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistości”.
– To właśnie lubię w fotografowaniu. Każdy widz odbiera obrazy inaczej, bo każdy ma w swoim umyśle własną rzeczywistość, z którą oddziałuje i nikt inny nie ma do niej dostępu. Zdjęcia wykonywane przeze mnie są przetworzone przez mój umysł i oddają mój punkt widzenia, mój sposób postrzegania, moją wrażliwość – dodaje fotograf. – Chciałbym, żeby każda moja fotografia niosła treść, przekaz, opowiadała historię, żeby zostawiała ślad u oglądającego mimo różnych rzeczywistości, które mamy w sobie.
Tytuł wystawy „Faces from places” nie jest oczywiście przypadkowy. Oddaje to, że prezentowane fotografie pochodzą z różnych miejsc w czasie i przestrzeni. Ekspozycja to zbiór fotografii Bernatka od jego pierwszych czarno-białych kadrów, ocalałych fotografii z czasów, gdy Zenith TTL był marzeniem każdego robiącego zdjęcia aż do kolorowych odbitek wykonanych lustrzankami cyfrowymi. Część kolorowych zdjęć została wykonana aparatem analogowym, ale większość to zdjęcia zrobione cyfrowymi lustrzankami Canon 400D i 80D. Wszystkie prezentowane zdjęcia zostały poddane obróbce cyfrowej.
– Lubię obserwować zwyczajnych ludzi, ich zachowania i reakcje. Wszystkie emocje są wyrażane na twarzach ludzi. Twarze są ważne, nasze mózgi to wiedzą skoro rozpoznają wzór twarzy w przedmiotach nieożywionych – tłumaczy Marek Biernatek. – Staram się nie ingerować w fotografowaną sytuację, jak najmniej na nią wpływać. Fotografowany, kiedy zorientuje się, że jest obiektem zdjęcia zmienia się i bezwiednie pozuje, kontroluje swoje zachowanie, nie jest prawdziwy. Moim celem jest uchwycenie ludzi z ich emocjami, uczuciami w sytuacjach prawdziwych, takich jakie są.
Co ciekawe, autor nie publikuje swoich zdjęć w mediach społecznościowych. – Staram się aby każda fotografia miała indywidualny charakter – wyjaśnia. – Świadomie wybieram moment fotografowania i chciałbym, żeby moje fotografie mimo wielkiego natłoku otaczających nas obrazów nie były po prostu kolejnymi, ale żeby się podobały oglądającym.