„Miałam chatynkę, teraz mam swoją własną willę”. Tak o holenderskim domku mówi jego nowa właścicielka, Pani Alinka, na której dom wciąż zbierane są pieniądze.
Historię Pani Aliny przedstawialiśmy Wam w październiku (tutaj). To właśnie wtedy apelowaliśmy o pomoc w zbieraniu środków na holenderski domek, który pozwoliłby przetrwać podopiecznej Fundacji Obudźmy Nadzieję tegoroczną zimę.
I choć całej sumy nie udało się uzbierać, domek już stoi na działce w centrum Rawy Mazowieckiej.
– Domek kosztował 40 tysięcy złotych. Ze zbiórki udało zgromadzić się 12, brakującą sumę dołożyliśmy z naszego fundacyjnego 1%. Nie wyobrażałam sobie, aby Alinka tę zimę spędziła w swoim domu bez prądu, z zawalonym kominem. Fundacja ma dawać nadzieję i ją daje – tłumaczy Małgorzata Walendzik prezes Fundacji Obudźmy Nadzieję.
W piątkowe popołudnie (14.12) Pani Alina otrzymała klucze do domku, w którym tuż przed świętami ma zacząć nowe życie.
– Nie umiem znaleźć słów podziękowania. Nie spodziewałam się, że uda się kupić ten domek, że będę miała taką willę. Wszystko jest tu piękne, niczego nie będę zmieniać. Najbardziej brakowało mi prądu, teraz go mam. Zaczynam nowe życie – mówi Pani Alina.
Jeśli chcecie wspomóc panią Alinę wciąż możecie przelać datek na numer konta:
14 9302 1027 2604 4248 2000 0010 z dopiskiem „Domek dla Alinki”.
Więcej zdjęć z przekazania kluczy do domku znajdziecie tutaj.