Ośrodek dla Bezdomnych „Nadzieja” w Rawie Mazowieckiej przepełniony. Obecnie w budynku przy Mszczonowskiej mieszka 16 osób…

erawaPowiat
komentarzy

W zimie zwiększa się liczba lokatorów schroniska dla bezdomnych „Nadzieja”, prowadzonego przez Stowarzyszenie „Szansa”. Organizacja w okresie ochronnym zapewnia schronienie bezdomnym osobom przebywającym na terenie powiatu rawskiego. Takich osób na dzień dzisiejszy już jest więcej niż przewidzianych miejsc. Obecnie przy ulicy Mszczonowskiej przebywa 16 osób…

Nie trudno sobie wyobrazić jak niebezpieczna jest zima, gdy człowiek nie ma ciepłego schronienia nad głową. Nic więc dziwnego, że na los osób bezdomnych wyczulonych jest wyjątkowo dużo instytucji. Patrolujący lokalne ulice policjanci zauważają jednak, że przy pogorszeniu warunków atmosferycznych, osoby bezdomne najczęściej same znikają z terenu miasta.
– W okresie zimowym policjanci przy każdorazowej odprawie do służby mają zwracaną uwagę na osoby bezdomne, czy będące pod wpływem alkoholu – mówi Małgorzata Lewandowska z KPP w Rawie Mazowieckiej.

Mimo wzmożonej czujności funkcjonariuszy, w tym roku jak na razie nie podejmowano interwencji związanych z bezpośrednią pomocą osobom pozostającym bez dachu nad głową. Zazwyczaj te osoby same zgłaszają się do Rawskiego Stowarzyszenia „Szansa”, z prośbą o umieszczenie w ośrodku. Często angażują się w to również pracownicy socjalni.
– W chwili obecnej dysponujemy 14 miejscami, ale osób bezdomnych jest więcej, bo aż 16. Gdyby było ich jeszcze więcej, musielibyśmy ich chyba sadzać na krzesłach, bo nasz domek jest mały – informuje Piotr Gradowski, prezes Stowarzyszenia.

Od 1 października, do 31 marca w ośrodku funkcjonuje okres chroniony, kiedy to osoby zgłaszające się po pomoc mają zapewnione bezpłatne zakwaterowanie, środki czystości i wyżywienie. Dom dla potrzebujących na obecną chwilę jest utrzymywany przez miasto Rawa Mazowiecka oraz gminy, z których pochodzą bezdomni. Często są to samorządy ulokowane na drugim końcu kraju. Przepełnienie w ośrodku występuje głównie zimą. W lato warunki zmieniają się, choć często i podczas ciepłych miesięcy nie brakuje tam lokatorów. W ubiegłym roku poza zimowym sezonem przy Mszczonowskiej przebywało łącznie 6 osób.
– Wtedy zmieniamy warunki i te osoby muszą płacić za swoje utrzymanie. Nie wszystkim odpowiadają zasady przebywania u nas. Problemem jest przede wszystkim trzeźwość – dodaje prezes Gradowski.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz