Choć pogoda na to nie wskazuje, a w kalendarzu nadal karta obwieszczająca, że jest listopad, wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. I ze względu na aurę za oknem nikt nie pomyśli o pachnącej choince i rodzinnych spotkaniach. Wszyscy zaczną zastanawiać się nad najbardziej stresującym elementem świąt, czyli PREZENTAMI!
Tuż po fali zniczy i wieńców, sklepy zarzucają nas ofertami świątecznych towarów. Każdy z nich jest lepszy od poprzedniego i wspaniale nadaje się na prezent dla kogoś z listy zakupów. Często jednak nie rzucamy się na sklepowe półki w listopadzie. Po co, przecież jeszcze tyle czasu, zawsze można to zrobić dzień przed gwiazdką. Kiedy w punktach handlowych jest najwięcej ludzi, którzy na siebie warczą, pokrzykują i przepychają w kolejkach. Wszyscy oczywiście w wybornych, świątecznych nastrojach.
Oprócz zostawienia wszystkich zakupów na ostatnią chwilę koniecznie należy pamiętać, żeby odkupić prezenty wszystkim tym, którzy obdarowali nas w ubiegłym roku. Sprawdź tylko najpierw ile kosztował Twój prezent, żebyś nie przepłacił. Koniecznie pamiętaj o inflacji i zmianach w cenach, które nastąpiły w ciągu ostatniego roku.
Kolejnym krokiem do zaopatrzenia się w świąteczne upominki jest postępowanie zgodnie z polskim przysłowiem „Zastaw się a postaw się”. Czyli kupuj wszystko, na co tylko masz ochotę, zawsze przecież możesz wziąć kredyt lub kupić prezenty na raty, przecież najważniejsze, żeby wszyscy pomyśleli, że Ty to masz gest. Po świętach zawsze można sprzedać swoje prezenty, albo nerkę. To już nieistotne.
Pamiętaj o najważniejszej zasadzie: nie jest ważne co Ty myśłisz, ale co ludzie myślą o Tobie!
I na tym koniec naszych cudownych porad, nie zdradzimy, w którym banku proponują najmniejsze oprocentowanie. Bo my w tym roku obdarujemy tylko tych, na których nam zależy. Nie będą to drogie upominki, ale takie od serca, zrobione własnoręcznie, żeby razem z nami poczuli magię prawdziwych świąt.