Jest akt oskarżenia w sprawie śmierci mieszkanki Rawy Mazowieckiej, której ciało, w grudniu ubiegłego roku, znaleziono w wykopie przy ulicy Skorupki (o zdarzeniu pisaliśmy tutaj). Według prokuratury, wykop, do którego wpadła 30-latka, był źle zabezpieczony. Ten wniosek pozwolił, by dwóm pracownikom firmy modernizującej sieć wodno-kanalizacyjną, postawić zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
Zarzuty, za które grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności, usłyszał kierownik budowy oraz brygadzista. Takie wnioski, jak informuje prokuratura, zostały wyciągnięte na podstawie opinii biegłego do spraw BHP, który to stwierdził, iż wykop przy ulicy Skorupki nie był odpowiednio zabezpieczony
– Zapory były ustawione na nieprawidłowej wysokości od podłoża, powinny być podwójne. Przede wszystkim wykop od strony ulicy nie powinien być odgrodzony samymi taśmami. Mężczyźni nie dopełnili swoich obowiązków. Kobieta, jak ustalili lekarze, zmarła wskutek wychłodzenia organizmu połączonego z zatruciem alkoholem – tłumaczy Robert Gdak z prokuratury rejonowej w Rawie Mazowieckiej.
Prokuratura definitywnie wykluczyła także udział w zdarzeniu osób trzecich. Dwóm mężczyznom, kierownikowi budowy oraz brygadziście, przedstawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety. Za ten czyn grozi do 5 lat pozbawienia wolności.