Ruszyła kampania informacyjna „STOP pożarom traw!” zainaugurowana przez Komendę Główną PSP i Generalną Dyrekcję Lasów Państwowych. Akcja ma przede wszystkim zmniejszyć liczbę pożarów. W ubiegłym roku Straż Pożarna w całej Polsce odnotowała prawie 83 tysiące takich zdarzeń, w ich wyniku zginęło 7 osób, a 141 zostało rannych. Rawscy strażacy do gaszenia pożarów traw, nieużytków rolnych i poboczy wyjeżdżali 76 razy.
Porządki, wypalanie suchych traw i pozostałości roślinnych często stają się przyczyną wyjazdów strażaków na przełomie zimy i wiosny. Nieodpowiedzialne zachowanie ludzi prowadzi do niebezpiecznych zdarzeń.
– Trzeba pamiętać, że z pozoru niewielkie obszarowe wypalanie traw może przerodzić się w zdarzenia zagrażające życiu ludzi, zwierząt, środowisku naturalnemu. Wystarczy brak deszczu, podmuch wiatru i płomienie szybko mogą się rozprzestrzenić, przenosząc się na las, budynki gospodarcze czy mieszkalne. Zadymienie może stać się również groźne dla kierowców przejeżdżających drogą, nad którą przesunął się dym – mówi bryg. Marcin Szymański z PSP w Rawie Mazowieckiej.
W ubiegłym roku strażacy w powiecie rawskim do tego rodzaju pożarów wyjeżdżali 76 razy, to ponad 10% wszystkich zeszłorocznych interwencji. W tym roku PSP odnotowała już 9 wyjazdów, podczas których trzeba było gasić płonące trawy. Do tego celu wykorzystuje się nie tylko wodę, ale także specjalne tłumice. Prawdopodobną przyczyną zdarzeń zazwyczaj jest zaprószenie ognia przez osoby nieznane.
Wypalanie traw, łąk i nieużytków rolnych jest zabronione. Grozi za to kara grzywny w wysokości 5 tys. zł, a w momencie oskarżenia o umyślne spowodowanie pożaru, nawet kara 10 lat pozbawienia wolności. Wywołanie pożaru traw może również wiązać się z utratą dopłat bezpośrednich z Unii Europejskiej. Skutki finansowe nie są jednak jedynymi. Należy pamiętać, że w tym czasie, gdy strażacy gaszą pożary na łąkach, nieużytkach rolnych czy poboczach, ich pomoc może być potrzebna przy zdarzeniach, gdzie bezpośrednio zagrożone jest życie ludzkie.