Rawskie kino nieczynne. Jak się okazuje, na rynku brakuje filmów dostępnych na analogowych nośnikach…

erawaKultura
komentarzy

Kino „Roma” w Rawie Mazowieckiej chwilowo nie może uzupełnić pustego repertuaru. Brak nowości filmowych dystrybuowanych w wersji analogowej, uniemożliwia normalne funkcjonowanie kina. Spełnia się czarny scenariusz, który kilka miesięcy temu przepowiedział zajmujący się rawskim kinem Robert Siemiątkowski. Brak cyfrowego projektora może unieruchomić kino nawet na kilka miesięcy…

Fot. Stary, analogowy projektor wygląda jakby pochodził z muzeum kinematografii

Kino „Roma” w chwili obecnej jest w sytuacji patowej. Wszystko przez brak cyfrowego projektora, który umożliwiałby projekcję filmów kolportowanych w formie elektronicznej. Na taki sposób dystrybuowania tytułów przechodzi coraz większa liczba wytwórni, dla których rozwiązanie po prostu jest tańsze. Mimo chęci, filmów po prostu brakuje, co szczególnie odczuwa ajent kina „Roma”, Robert Siemiątkowski
– Na bieżąco szukam nowych filmów, które dystrybutorzy mieliby również w wersji analogowej, niestety, wszystko co teraz się pojawia jest cyfrowe – podsumowuje przedsiębiorca.

Kino w Rawie jest wyremontowane, posiada odpowiedni ekran, a nawet cyfrowe udźwiękowienie. Brakuje jedynie nowoczesnego projektora z pełnym osprzętem. Ten jednak kosztuje i to nie mało, bo aż 215 tysięcy złotych. Ajent „Romy” chcąc doposażyć kino, postanowił wystąpić do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowe o częściowe dofinansowanie zakupu projektora. Odpowiedź na wniosek prawdopodobnie pojawi się dopiero w czerwcu. Jeżeli prośba o dotację spotka się z odmową, nie wykluczone, iż ajent sam zrezygnuje z prowadzenia „Romy”- Jeżeli nie dostanę dofinansowania, spróbuję porozumieć się z miastem. Jeżeli nie uda się ta współpraca prawdopodobnie zrezygnuje z prowadzenia kina – opowiada o swoich planach Robert Siemiątkowski.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz