10 lat w Unii Europejskiej w lokalnej odsłonie. Sprawdzamy co zyskała Rawa dzięki finansowemu wsparciu europejskiej wspólnoty…

erawaMiasto
komentarzy

Tegoroczny maj to niewątpliwie miesiąc, w którym dominuje tematyka polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Wraz z początkiem miesiąca minęło 10-lat naszego bytowania we wspólnotowych strukturach. To także dekada korzystania ze środków unijnych, które zmieniają oblicze naszego otoczenia. Jak przez ten czas zmieniła się Rawa Mazowiecka? Pytaliśmy o to lokalnych samorządowców.

Inicjatyw realizowanych przy dofinansowaniu z zewnętrznych środków w mieście faktycznie nie brakuje. Jedną z pierwszych była niewątpliwie budowa obwodnicy miasta. Realizacja z 2005 roku pochłonęła łącznie ponad 7 milionów euro, z czego 2,6 mln pochodziło z zewnętrznego dofinansowania. W tym przypadku beneficjantem środków nie było jednak miasto, a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Jeśli chodzi natomiast o największe kwotowo zadanie, tu bezkonkurencyjnie na czoło stawki wychodzi inwestycja związana z porządkowaniem gospodarki wondo-ściekowej. Realizacja pochłonęła blisko 82 miliony złotych, które pozyskane zostały z Funduszu Spójności.

>>Kliknij i sprawdź listę największych zadań w mieście wspartych zewnętrznymi środkami (pdf).

Zmienione oblicze miasta
Jak podkreślają przedstawiciele lokalnego ratusza, zewnętrzne dofinansowania zmieniły oblicze miasta. I choć nie wszystkie zadania otrzymały bezpośrednie finansowe wsparcie, dzięki dodatkowym pieniądzom można było odważniej konstruować inwestycyjne budżety.
– Jeżeli nawet na daną inwestycję nie otrzymywaliśmy środków zewnętrznych, to jej wykonanie ze środków własnych było możliwe tylko dlatego, że nie musieliśmy ich przesuwać na inne ważniejsze cele. Tak było chociażby w przypadku pływalni – podkreśla Paweł Piątkiewicz z Urzędu Miasta.

Gdyby nie fundusze unijne Rawa Mazowiecka z pewnością wyglądałaby inaczej. Jak tłumaczy burmistrz Eugeniusz Góraj – z niektórych inwestycji trzeba by było zupełnie zrezygnować np. z uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej, czy krytej pływalni. Inne z pewnością nie zostałyby zrealizowane w tym terminie i takim zakresie.
– Jakbym się opierał o skalę powiatową, to Rawa byłaby w punkcie naszego starostwa powiatowego, albo miast, które nie potrafiły, albo nie mogły skorzystać z tych środków, bo trzeba było mieć wkład własny – kwituje nieco uszczypliwie burmistrz Góraj.

W powiecie środki na drogi
Jako uzasadnienie swojej opinii, burmistrz podaje nierozwiązaną przez lata sytuację rawskiego szpitala. Według włodarza, zarządzający nim powiat nie wykorzystał wszystkich okazji i możliwości finansowych, jakie dawała Unia Europejska.
– Rawa powinna się ścigać w pozyskiwaniu środków z innymi miastami. Aby zobaczyć skalę należałoby się porównać np. z Uniejowem – ripostował starosta rawski, Józef Matysiak.  – Jeżeli chodzi o kwestię szpitala to należy poszerzyć swoją wiedzę, że ze środków unijnych wspierane były dwa szpitale: w Wieluniu i Łowiczu. Tylko te dwa wnioski przeszły. My otrzymaliśmy ponad 5 mln na sprzęt do naszego szpitala, które wykorzystaliśmy – dodaje starosta.

W powiecie rawskim środki unijne były wykorzystywane głównie na infrastrukturę drogową. Jako przykład starostwo podaje ulice znajdujące się w obrębie Rawy Mazowieckiej: Targową i Opoczyńską.
– Być może tych dróg nie widać w Rawie, ale to one pozwoliły stworzyć dojazd do miejsc pracy, w zasadzie jedynych w mieście. Bo dzięki ulicy Opoczyńskiej pozyskaliśmy Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną i zakłady, które w niej funkcjonują – podsumowuje starosta Matysiak.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz