Dziś Dzień Wszystkich Świętych. Czas, w którym odwiedzamy groby naszych bliskich. Osoby, które dawno nie były na cmentarzu w Rawie Mazowieckiej, mogą być w tym roku zaskoczone pozytywnymi zmianami. Parafia opiekująca się nekropolią zainwestowała między innymi w wymianę chodnika. Dodatkowo stworzono pierwszą elektroniczną ewidencję nagrobków.
Jak podkreśla ksiądz proboszcz Bogumił Karp, w przypadku rawskiego cmentarza parafia stara się iść z duchem czasu. Cała nekropolia została elektronicznie zewidencjonowana, w terenie pojawiły się także tablice ze szczegółowym planem, który pozwala sprawniej poruszać się po cmentarzu. Jego odpowiednikiem jest również wersja internetowa dostępna pod adresem: http://www.polski-cmentarz.pl/rawamazowiecka/
Administratorzy cmentarza zadbali również o infrastrukturę. Za ponad 60 tysięcy złotych wymieniono chodnik, rozpoczynając tym samym modernizację wszystkich pieszych ciągów na tym obszarze. Drobnym ułatwieniem, które również pomaga osobom dbającym o groby swoich bliskich są zestawy do sprzątania, udostępnione bezpłatnie w oznaczonych punktach.
eRawa.pl: Na tych, którzy rzadko odwiedzają rawski cmentarz czekają zmiany, nowy chodnik, oznaczenia sektorów, co jeszcze wydarzyło się w tym roku?
Ks. Bogumił Karp: Rzeczywiście staramy się iść z duchem czasu. Ustawiliśmy drogowskazy, oznaczenia, zamieściliśmy plan, aby łatwiej można było odnaleźć dany grób. Udostępniliśmy również narzędzia pozwalające uprzątnąć nagrobki, to rozwiązanie się sprawdziło, w ciągu trzech miesięcy nie zginęła nawet jedna sztuka. W tym roku wydaliśmy również ponad 60 tysięcy złotych na wymianę chodnika, jeszcze nie skończyliśmy, ale chcemy kontynuować te prace. Dodatkowo stworzyliśmy elektroniczną ewidencję nagrobków. Bałem się jak ludzie się do tego odniosą, ale myślę, że i to rozwiązanie cieszy się zainteresowaniem.
eRawa.pl: Nie obawia się ksiądz, że ludzie przestaną przychodzić na cmentarz, że będą woleli to łatwiejsze rozwiązanie? Obejrzą nagrobek w sieci i zapalą internetowy znicz…
Ks. Bogumił Karp: Nie, myślę, że to jest wyjście naprzeciw ludziom. Bo jeżeli ktoś będzie na miejscu to przyjdzie sam na cmentarz, ale są ludzie chorzy lub ci, którzy mieszkają gdzieś daleko i nie mogą przyjechać. To właśnie dla nich przede wszystkim jest stworzona ta elektroniczna wersja, dzięki której mogą zapalić znicz i zobaczyć nagrobek chociaż na zdjęciu.
eRawa.pl: Niezależnie jaka jest ta lampka, chyba nie ona jest najważniejsza?
Ks. Bogumił Karp: Dokładnie, najważniejsza jest pamięć. Czasami dla ludzkiego oka obstawiamy pomniki drogimi zniczami, kwiatami, a pytanie czy na co dzień pamiętamy o bliskich. Tego nie może zabraknąć. To jest chwila, którą powinniśmy spędzić na refleksji.
eRawa.pl: Zamiast tego, dzień zadumy staje się coraz częściej jarmarkiem.
Ks. Bogumił Karp: Niestety tak. A w tym grobie co pozostanie? Jak jest pogrzeb, to za konduktem nie jadą samochody z majątkiem zmarłego – tak tłumaczył to Papież Franciszek. Każdy grób jest symbolem naszego ograniczenia, bo z człowieka od strony materialnej zostaje tylko trochę prochu. Ważne, żebyśmy pozostawiali pamięć po sobie i miłość. Wtedy ludzie przyjdą z potrzeby, a nie na pokaz. Bo grób jest wezwaniem do refleksji, nie po to, żeby przestraszyć, ale by zastanowić się nad życiem codziennym, żeby nie zgubić jego sensu.