Problem przyjmowania do Polski uchodźców w ostatnich tygodniach zajmuje opinię publiczną w całym kraju. O rozwiązaniach dyskutuje się także lokalnie, pytając jak z problemem poradzą sobie samorządy. Rawski ratusz w tej kwestii czeka na stosowne regulacje, jednocześnie zaznaczając, że bez zewnętrznych środków miasto nie może sobie pozwolić na pomoc imigrantom.
Pytanie skierowane do rawskiego samorządu o uchodźców i stosunek do nich padło na wtorkowej konferencji prasowej. Wiceburmsitrz Marek Pastusiak zapewnia, że miasto nie jest niechętne, choć finansowo Rawy Mazowieckiej na ten gest pomocy po prostu nie stać.
– Podatnicy tego miasta płacą za rozwiązywanie problemów funkcjonujących na terenie tego miasta i dotyczących obywateli tego miasta i to jest jak gdyby priorytet. Proszę nie odbierać tego, że jesteśmy niechętni – podkreślał wiceburmistrz Pastusiak.
I choć samorządowiec zapewniał, że władza w Rawie nie jest przeciwna przyjęciu w mieście uchodźców, niekoniecznie syryjskich, to musi przeliczać siły na zamiary. W tym przypadku względy finansowe są podstawą do podejmowania konkretnych decyzji.
– Jeśli będą stosowne regulacje, które określą jaki będzie poziom finansowania z Unii Europejskiej, jeśli chodzi o utrzymanie takiej rodziny, to będziemy rozważali takie możliwości. Na dzień dzisiejszy pieniędzy budżetowych nie wystarcza na to, żeby dla około 200 mieszkańców Rawy Mazowieckiej zapewnić warunki lokalowe – puentował wiceburmistrz Pastusiak.