Okres grzewczy niesie za sobą wiele zagrożeń. Niebezpieczny staje się nie tylko ogień, ale przede wszystkim czad, którego nie da się zobaczyć i wyczuć. Mogli się o tym przekonać mieszkańcy powiatu rawskiego, którzy w miniony weekend wzywali straż pożarną.
Pierwsze wezwanie miało miejsce w piątkowy wieczór (27.11) w miejscowości Tuniki w gminie Biała Rawska. Tam strażacy musieli interweniować w związku z pożarem sadzy w kominie. Akcja trwająca ponad dwie godziny polegała na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, a także założeniu na komin specjalnego sita i usunięciu sadzy.
Kolejne zgłoszenie brzmiało jeszcze bardziej niebezpiecznie. Tym razem strażacy w niedzielny poranek (29.11) otrzymali informację od pogotowia ratunkowego o możliwym zatruciu tlenkiem węgla. Do Komorowa w gminie Cielądz zadysponowano dwa zastępy z JRG w Rawie Mazowieckiej.
– Stwierdzono, że w pokoju siedzi kobieta lat 61 skarżąca się na ból głowy i mdłości. Podaliśmy jej tlen i przekazaliśmy przybyłemu na miejsce Zespołowi Ratownictwa Medycznego – mówi bryg. Marcin Szymański z PSP w Rawie Mazowieckiej.
Strażacy zmierzyli również stężenie tlenku węgla w powietrzu. Według ratowników prawdopodobną przyczyną podtrucia kobiety było nieprawidłowe rozpalanie ognia w piecyku wolnostojącym.
Co roku w sezonie grzewczym w Polsce dochodzi do kilku tysięcy zaczadzeń, duży ich odsetek kończy się niestety śmiercią. Dlatego też strażacy systematycznie starają się docierać do społeczeństwa i uczulić je na niebezpieczeństwa jakie niesie za sobą czad. Jedną z kampanii mających podnieść poziom wiedzy Polaków jest akcja”Czadowe Domy„. Warto zajrzeć na stronę internetową tej akcji i dowiedzieć się więcej o samym czadzie, jak i specjalnych detektorach tlenków węgla. Więcej o tych urządzeniach, ale i samym tlenku węgla wspominaliśmy w naszej specjalnej akcji prowadzonej wspólnie z Państwową Strażą Pożarną w Rawie Mazowieckiej (wideo).