Niektórzy uzurpują sobie prawo do mówienia z czego możemy się śmiać. O granicach żartu rozmawialiśmy z kabaretem Ani Mru Mru, który wystąpił w Rawie…

erawaKultura
komentarzy

Kabareciarzy spotkaliśmy tuż po występie w Miejskim Domu Kultury w Rawie Mazowieckiej. To doskonała okazja, by porozmawiać także o granicach poczucia humoru. Dyskusja nie jest przypadkowa, w ostatnim czasie sporo kontrowersji wywołał występ Abelarda Gizy oraz Kacpra Rucińskiego (rozmowa z komikiem tutaj). Kabareciarze na antenie TVP 2 odważnie komentowali, między innymi, abdykację papieża. 

– Każdy ma prawo reprezentować swoje poczucie humoru, nie każdy musi to oglądać. Rozumiem argument, że jest to telewizja publiczna. Z drugiej strony ja w telewizji publicznej muszę oglądać posła Hofmana, czy Pana Macierewicza. Nikt mnie nie pyta czy chce ich oglądać, czy nie. Pewne grupy społeczne uzurpują sobie prawo do mówienia wszystkim polakom z czego można się śmiać, a z czego nie. To jest niefajne – komentuje Marcin Wójcik, członek kabaretu.

Zapraszamy do obejrzenia naszej rozmowy…

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz