Przyjaciele Kamila Majewskiego robią wszystko, by pomóc mu wrócić do sprawności. 24-latek został przykuty do wózka inwalidzkiego po ciężkim wypadku samochodowym. Najbliższa zbiórka środków niezbędnych na zakup schodołazu odbędzie się już w niedzielę (17.06) podczas imprezy plenerowej w Białej Rawskiej.
30 kwietnia 2016 roku, tuż przed godziną 17:00 w Rawie Mazowieckiej rozlega się sygnał wozów strażackich. Dwa zastępy niezwłocznie ruszają w stronę Białej Rawskiej, a później miejscowości Dańków. Dojeżdżamy na miejsce. Widok jest przerażający, zupełnie roztrzaskane osobowe auto leży koło drzewa, od którego wcześniej się odbiło.
Strażacy już zdążyli wyciąć fragment audi i dostać się do kierowcy. Po chwili, tuż obok, ląduje śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jednak nie zabiera poszkodowanego od razu. Jego stan jest bardzo ciężki, lekarz czeka aż się ustabilizuje.
W pobliżu widać zapłakanych ludzi, bliskich kierowcy. To nie jest łatwa akcja, na miejscu pracują strażacy ochotnicy z Chodnowa i Białej Rawskiej, koledzy poszkodowanego. Wszyscy widzą jak wygląda zniszczony samochód.
Pojawia się jednak nadzieja, śmigłowiec startuje i transportuje mężczyznę do szpitala w Łodzi…
Tak właśnie z naszej perspektywy wyglądał ten dzień, w którym Kamil Majewski omal nie stracił życia. Złamany w trzech miejscach kręgosłup, uszkodzone płuca, wyrwana i połamana lewa ręka oraz połamane wszystkie żebra. To, że młody bialszczanin przeżył chyba faktycznie było cudem. Obecnie Kamil porusza się na wózku inwalidzkim oraz wymaga stałego leczenia i rehabilitacji. To jednak bardzo kosztowna sprawa, dlatego też jego rodzina i koledzy dokładają starań by mógł on ponownie stanąć na nogi. W tym celu uruchomiona została między innymi zbiórka na pomagamkamilowi.pl.
Swoją pomoc można będzie też okazać podczas imprezy „Niedziela w Białej” (17.06). Zgromadzone środki są potrzebne na zakup schodołazu, czyli specjalnego wózka, który umożliwi Kamilowi schodzenie z 3 piętra swojego mieszkania.