Podczas policyjnej kontroli 32-letni mężczyzna, który prowadził opla corsę, przyznał się, że nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania. Za nieodpowiedzialne zachowanie odpowie nie tylko on, ale i jego 52-letnia matka, właścicielka samochodu.
Mężczyzna zatrzymany został w minioną sobotę (5.01) w jednej z miejscowości w gminie Sadkowice. To właśnie tam skontrolować go chcieli dzielnicowi z komisariatu w Białej Rawskiej. 32-letni kierujący oplem corsą wiózł swoją 4,5-letnią córkę.
Podczas kontroli oświadczył, że nie ma i nigdy nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. W związku z tym funkcjonariusze postanowili skierować wniosek do sądu. Przed sądem odpowie także 52-letnia matka kierującego, która świadomie udostępniła synowi samochód wiedząc, że nie posiada on wymaganych uprawnień.
Wraz z policją apelujemy o rozsadek. Brak umiejętności kierowania pojazdem nabytej podczas kursu, potwierdzonej zdanym egzaminem i przede wszystkim brak odpowiedniego doświadczenia może być przyczyną tragedii na drodze. W tym przypadku mężczyzna narażał nie tylko siebie, ale także swoją córkę.