Między innymi usuwanie zaćmy, zespołu cieśni nadgarstka, trzaskających palców czy zabiegi w kamicy pęcherza moczowego. Szybkie ścieżki leczenia wystartują od 1 lipca.
Chirurgia jednego dnia to nic innego jak leczenie pacjentów w 24 godziny. Po operacji, jeśli pozwoli na to ich stan zdrowia, zostaną wypisani do domów. To rozwiązanie wprowadza coraz więcej szpitali, które mają dostęp do nowoczesnych środków diagnostyki i leczenia oraz odpowiednio wyszkoloną kadrę medyczną.
W lipcu w szpitalu Św. Ducha w Rawie Mazowieckiej uruchomione zostaną trzy szybkie ścieżki leczenia schorzeń z zakresu:
– ortopedii i traumatologii narządów ruchu,
– urologii,
– okulistyki.
W tych wspomnianych obszarach działalność rozpoczną zespoły chirurgii jednego dnia, które będą wykonywać zabiegi w ramach procedur, na które zgodę wydał już łódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.
Chirurgia jednego dnia to forma leczenia, która pozwala na wykonanie zabiegów chirurgicznych bez konieczności długiego pobytu w szpitalu. Pacjent jest przyjęty na oddział, ma wykonany zabieg i wychodzi do domu tego samego dnia lub najpóźniej następnego. Chirurgia jednego dnia ma wiele korzyści dla pacjenta, takich jak szybsza rehabilitacja, mniejsze ryzyko powikłań, mniejszy stres i niższe koszty. Jednak nie wszystkie zabiegi można wykonać w ramach chirurgii jednego dnia. Zazwyczaj są to operacje małoinwazyjne, z niskim ryzykiem krwotoków lub zakażeń np. operacja usunięcia zaćmy.
– Chirurgia jednego dnia wychodzi naprzeciw potrzebom pacjentów, którzy wolą dochodzić do zdrowia w domowym zaciszu aniżeli w szpitalnych warunkach – mówi Małgorzata Leszczyńska, dyrektor szpitala Św. Ducha w Rawie. – Oczywiście, w razie konieczności, pobyt w szpitalu zostanie wydłużony, a pacjent trafi na odpowiedni oddział. Dla nas, dla szpitala, ważne jest także to, że chcielibyśmy, aby chirurgia jednego dnia dała początek nowym oddziałom szpitala.
O co chodzi? Otóż obecnie pacjenci ze schorzeniami ortopedycznymi, urologicznymi i okulistycznymi leczeni są na oddziale chirurgicznym. Szpital chce w przyszłości starać się w łódzkim NFZ o rozszerzenie działalności i wydzielenie przynajmniej dla części tych specjalności oddziałów szpitalnych.
– Mamy możliwości, mamy doskonałych specjalistów, mamy odpowiedni sprzęt, ale przede wszystkim mamy bardzo dużo pacjentów z tymi schorzeniami. Gdybyśmy stworzyli specjalistyczne oddziały, przełożyłoby się to na płynną pracę szpitala, a tym samym na zdrowie pacjentów – dodaje dyrektor Leszczyńska.