Rawska lodówka społeczna cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Teraz oprócz potrzebujących przydałoby się więcej osób, które do tej lodówki również włożą jedzenie.
Lodówka, która stanęła 18 sierpnia przy ul. Tomaszowskiej 10 w Rawie Mazowieckiej spotkała się z dużym uznaniem mieszkańców miasta. Jednak o jej popularności często świadczą puste półki.
– Bardzo byśmy chcieli, aby mieszkańcy wykazali się empatią i faktycznie dzielili się tym, co chociażby zostaje z naszych stołów. Nie zawsze musimy robić większe zakupy i wkładać produkty prosto ze sklepowej półki. Czasem wystarczy nadmiar zupy wlać do słoika i napisać kiedy została przyrządzona, żeby ktoś jeszcze mógł z niej skorzystać. Dobrą okazją będą także imprezy rodzinne, po których pozostałe jedzenie można zamieścić w lodówce – mówi inspektor Teresa Sekuter z Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych rawskiego Urzędu Miasta.
Warto pamiętać, żeby do lodówki trafiały artykuły świeże, tak, aby nikt się nimi nie zatruł. Dlatego lepiej zrezygnować z sałatek z majonezem, ciast z kremem, czy też surowego mięsa. Żywność niestety dość szybko się psuje.
– Wiemy, że w wielu domach jedzenie się marnuje. Może lepiej się nim podzielić? Z naszej lodówki artykuły znikają w ciągu godziny. Z tego co wiemy, najczęściej korzystają z niej osoby bezrobotne, starsze, po prostu potrzebujące – dodaje Teresa Sekuter.
Społeczną lodówkę najczęściej uzupełnia rawskie Stowarzyszenie Abstynenckie „Szansa”, które w naszym mieście prowadzi bank żywności. Swoją „cegiełkę” dokładają też lokale gastronomiczne. Włączmy się również do akcji indywidualnie.
Zachęcamy wszystkich do dzielenia się nie tylko jedzeniem. Pamiętajmy, że przy lodówce znalazła się również szafa, do której można włożyć odzież.
– Bardzo byśmy prosili o jakieś cieplejsze ubrania męskie: bluzy, kurtki. Niech będą to rzeczy czyste, mocno nie zdarte, z których jeszcze ktoś będzie mógł skorzystać. Nie bądźmy obojętni na los drugiego człowieka.