Kierowca osobowego volvo nie zatrzymał się do kontroli i podjął próbę ucieczki. Po kilku minutach policjanci i tak go zatrzymali. W organizmie miał prawie 2 promile.
Zgłoszenie do komendy rawskiej policji wpłynęło w minioną sobotę (1.06) o godzinie 20:50. Z informacji przekazanej przez przypadkowych świadków zdarzenia, na drodze wojewódzkiej 707 w Cielądzu, zauważyli jadący za nimi „całą szerokością jezdni” samochód osobowy volvo.
Po tym jak podejrzane auto ich wyprzedziło, cały czas jechali za nim i kontaktowali się z rawskim dyżurnym przekazując informacje o trasie przejazdu. Policjanci ruchu drogowego pojechali w rejon, gdzie miał poruszać się nietrzeźwy kierujący.
Mężczyzna jechał drogą z Cielądza do Nowego Miasta nad Pilicą. Na widok oznakowanego radiowozu gwałtownie przyspieszył. Mundurowi podjęli pościg używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Jednak dopiero w Nowym Mieście nad Pilicą kierowca volvo nie mając szans ucieczki skręcił w jedną z ulic, która okazała się „ślepa”. Wyraźnie przyspieszył i nie zatrzymując się przejechał przez wysoki krawężnik oraz pas zieleni. Wtedy stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię, a następnie w ogrodzenie posesji uszkadzając poważnie swój pojazd.
Policjanci podbiegli do auta i pomogli wysiąść kierowcy. Jak się okazało, za kierownicą siedział 35-letni mieszkaniec powiatu łódzkiego-wschodniego. Badanie trzeźwości wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Okazało się również, że ten sam mężczyzna kilka godzin wcześniej dokonał kradzieży paliwa na jednej ze stacji w Tomaszowie Mazowieckim.
35-latek z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala w Radomiu, skąd po opatrzeniu trafił do policyjnego aresztu. W trakcie pościgu policyjnego nikt z osób postronnych nie ucierpiał. Czynności procesowe w sprawie szeregu wykroczeń i przestępstwa popełnionego przez 35-latka prowadzą funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Grójcu w województwie mazowieckim. Za swoje nieodpowiedzialne i niebezpieczne zachowanie 35-latek odpowie przez sądem.