Policjantem jest się nie tylko w trakcie służby. Doskonałym przykładem jest postawa rawskich funkcjonariuszy, dla których w czasie wolnym bezpieczeństwo innych jest równie ważne. Mundurowi udowodnili to zatrzymując kierującego, który miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia.
Policjantem jest się przez całą dobę. To nie praca, lecz służba społeczeństwu. W minioną sobotę (18.07) o północy udowodnili to rawscy policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego.
To właśnie wtedy dwóch funkcjonariuszy przebywało w jednym z lokali na terenie Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie stali się świadkami sprzeczki między właścicielem i jednym z klientów.
Oburzony klient wyszedł z obiektu, po czym z zaparkowanego opla vectry wyjął fotelik dziecięcy, którym rzucił w kierunku osób znajdujących się w ogródku przed lokalem. Następnie wsiadł do samochodu i ruszył w kierunku gości znajdujących się na zewnątrz.
Widząc to policjanci zareagowali natychmiast, podbiegli do samochodu, wyciągnęli kierującego i zabrali mu kluczyki. Mężczyzna był agresywny, więc policjanci go obezwładnili. Po chwili na miejscu byli już mundurowi z Tomaszowa Mazowieckiego, którzy zbadali stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że 31-letni tomaszowianin miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie. Czujność i profesjonalizm policjantów pozwoliły uniknąć tragedii.
31-latek odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Rawa Mazowiecka