Srebrna medalistka z MLUKS „RAWA”. Magda Ciołak z drugim miejscem na Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych…

erawaSport
fot. mluks-rawa.pl
komentarzy

Trzech lekkoatletów z Rawy Mazowieckiej wystartowało w weekendowych (4-5.08) Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych w Warszawie. Jedyna zawodniczka, Mada Ciołak osiągnęła ogromny sukces i srebrny medal. 

Mistrzostwa Polski Juniorów Młodszych to oczywiście najważniejsza impreza sezonu w tej kategorii wiekowej. Z trójki zakwalifikowanych zawodników z Rawy największe szanse na medal miała Magda Ciołak i w pełni swoją, życiową szansę wykorzystała. Zrobiła to w kapitalnym stylu, dodatkowo ustanawiając nowy, wyśmienity rekord klubu 4.32.08! To drugi rezultat w kraju w tej kategorii wiekowej i zaledwie o 0.08 sekundy od pierwszej klasy sportowej.

Jeszcze nigdy żaden zawodnik klubu MLUKS „RAWA” nie był tak blisko pierwszej klasy. Na starcie obok Magdy stanęły dwie znakomite rywalki, uczestniczki Europejskiego Festiwalu Młodzieży, w tym absolutna faworytka, srebrna medalistka tej imprezy na 1500 m – Klaudia Kaźmierska z Vectry Włocławek. W tabelach Klaudię i Magdę dzieliło aż 17 sekund.

Zaraz po starcie jedna z rywalek, biegnąca tuż przed  rawską lekkoatletką, upadła na tartan i tylko błyskawiczna reakcja Magdy uchroniła ją od nieszczęścia. Już po 150 metrach rawianka była za prowadzącą bieg, faworytką z Włocławka. Tempo biegu narastało i na 800 metrze obydwie zawodniczki zdecydowanie przewodziły stawce. Przewaga prowadzącej dwójki rosła z każdą chwilą, a stadion zaczął się zastanawiać kim jest ta, która dotrzymuje kroku utytułowanej faworytce i… jak długo wytrzyma.

fot. mluks-rawa.pl

Magda Ciołak wytrzymała do 1250 metra, biegła za plecami Klaudii Kaźmierskiej, a na ostatnich 250 m nie dała się dogonić rywalkom, uzyskując nad trzecią Aleksandrą Styś ponad 6 sekund przewagi! Ogromna determinacja w biegu, ani chwili zawahania i taktyczna dyscyplina. Szok po świetnym biegu i wyniku musiał być ogromny – pierwsze słowa Magdy po biegu brzmiały, że jednak nie nadaje się na bieżnię…
– Medal i rewelacyjny wynik to nagroda dla Magdy, dziewczyny, która postawiła wszystko na sport. Niezwykle pracowita, uparta i bardzo twarda. Pojawiła się u nas w klubie 1,5 roku temu z klubu LUKS Boguszyce po śmierci trenera Krzysztofa Czecha. Rok trwała adaptacja do nowego treningu oraz wyleczenie wszystkich urazów. Promyk nadziei na szybkie bieganie pojawił się zimą podczas biegu na 1000 m w spalskiej hali, gdzie poprawiła rekord życiowy na tym dystansie mimo upadku. A potem zaczął się festiwal rekordowych wyników Magdy. 600 m, 800 m, 1500 m na każdym z tych dystansów rekord klubu. Narodziny gwiazdy? Na 3000 m miał paść rekord podczas Mistrzostw Polski, ale tuż przed zamknięciem zgłoszeń zmiana decyzji, świetna zmiana, bo mamy 11 medal Mistrzostw Polski w historii klubu (4 złote, 4 srebrne i 3 brązowe) – mówi trener Magdy Jarosław Wasiak. 

Dzień przed medalistką, w biegu na 3000 m wystartował również Kacper Gos, powracający na bieżnię po złamaniu ręki i zaledwie 3 tygodniach treningu. Na swoim dystansie zajął 7 lokatę (9.13.00) i należy to uznać za duży sukces. Będący w życiowej formie Maciek Budziński, który biegł na tym samym odcinku, trochę zbyt wcześnie zaatakował, obejmując prowadzenie na 1200 m przed metą. Niestety ten atak kosztował Maćka zbyt dużo sił. Ostatecznie zajął on 16 lokatę (9.21.30).

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz