W trakcie wczorajszych (28.03) działań operacyjnych na terenie ubojni w Rosławowicach, gdzie trafiało martwe bydło, znaleziono ukryty magazyn. W pomieszczeniu znajdowało się około 30 ton mięsa nieposiadającego dokumentacji weterynaryjnej. Obecnie trwa pobieranie próbek do badań, które mają wykazać, czy mięso nie pochodzi ze zwierząt chorych i padłych.
Wczorajsze działania operacyjne śledczych na terenie ubojni w Rosławowicach ukazały nowe fakty w sprawie. W zakładzie znaleziono ukryty magazyn, a w nim 30 ton mięsa nieznanego pochodzenia.
– Pomieszczenie było oddzielone od ubojni panelem, który był przymocowany nitami – informuje rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Od zewnątrz pomieszczenie było zupełnie niewidoczne. Jak powiadamia Prokuratura, w chwili obecnej pobierane są próbki, które zostaną oddane do badań. Znalezione w magazynie mięso było częściowo przerobione.
> Więcej o sprawie czytaj w naszych poprzednich artykułach.
Do Prokuratury w Rawie wpłynęło również zawiadomienie od miejscowego lekarza weterynarii o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lekarzy sprawujących nadzór nad ubojnią. Lekarze ci byli wyznaczeni do nadzoru nad ubojem zwierząt, warunków w jakich miał on miejsce oraz przeprowadzaniem badań mięsa przed ubojem, jak i po.