Wojtek Sowik wraca do formy. Jednak to nie koniec kontuzji w klubie MLUKS „RAWA”

erawaSport
komentarzy

Po 2-miesięcznej przerwie w treningach, spowodowanej poważną kontuzją (złamanie zmęczeniowe kości strzałkowej) i niespełna 3 tygodniach treningów Wojtek Sowik wystartował w Młodzieżowych Mistrzostwa Polski na dwóch dystansach (1.07). Niestety zła passa urazów klubu nie opuszcza. 

– Tylko ogromnej wierze w sens tego co robi i profesjonalizmowi może zawdzięczać wysokie lokaty i rekord klubu na debiutanckim dystansie. Jeszcze miesiąc temu trudne do uwierzenia byłoby to, że będzie liczył się w walce o czołowe lokaty. Do rywalizacji przystąpił pełen optymizmu, jednak praktycznie brak bezpośredniego przygotowania startowego okazał się bezlitosny – mówił o starcie Wojtka Sowika jego trener Jarosław Wasiak.

Podczas 1500 m w sobotnie (1.07) późne popołudnie jeszcze na 200 m przed metą był blisko walczących o medale. Ostatecznie skończyło się 7 lokatą, podobnie jak rok temu w Jeleniej Górze, ale z czasem lepszym o niemal 7 sekund ( 3.54.18 ). Wojtek po tym biegu długo dochodził do siebie. Następnego dnia już o godzinie 10 rano zadebiutował na 5000 m. To był świetnie taktycznie pobiegnięty dystans. Może zabrakło trochę ryzyka, ale mimo wszystko znakomita piąta lokata i nowy rekord klubu 15.03.27.

Wojtek śrubuje jeszcze jeden rekord klubu – zdobywając w na początku lipca 24 punkty Systemu Sportu Młodzieży. Ma ich już w karierze na swoim koncie aż 88! To prawdziwe wyzwanie dla pozostałych zawodników.

Niestety w klubie mówi się nie tylko o dobrych wynikach i ciężkich treningach, ale również o kontuzjach. A te ostatnio nie odpuszczają. 
– Po kontuzjach Wojtka Sowika i Kacpra Gosa groźnego urazu doznał Szymon Staroń (uszkodzenie torebki stawowej stawu skokowego). Po zdobyciu brązowego medalu HMP i złotego medalu MP LZS Szymon szykował się do walki o podium MP na otwartym stadionie. Kontuzja bez wątpienia pokrzyżuje te plany. Jednego „cudu” z szybkim powrotem Wojtka Sowika na bieżnię i do wysokiej formy udało się dokonać. Drugi szykujemy wspólnie z Kacprem Gosem, który już niebawem podejmie treningi. Czy uda się trzeci? Mało czasu, bo MP już za 3 tygodnie – mówi trener Jarosław Wasiak. 

Jakby tego było mało, naderwania więzadeł pobocznych w kolanie doznał też sam trener. Nie pozostaje nic innego jak życzyć szybkiego powrotu do zdrowia i formy!

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz