Masz ochotę na grilla? Możesz zapomnieć o plenerowym kucharzeniu nad zalewem Tatar. Od pewnego czasu obowiązuje tam zakaz grillowania…

erawaMiasto
komentarzy

Coraz lepsza majowa pogoda zachęca do grillowania. Aby robić to legalnie i bezpiecznie warto zapoznać się z panującymi w mieście regułami. Nie wszyscy wiedzą, że swojego grilla nie rozpalimy na terenie zalewu Tatar. Pomimo tego, iż okoliczności przyrody są wręcz idealne do plenerowego kucharzenia, zakaz grillowania obowiązuje już od pewnego czasu. Dobrym pomysłem nie jest także rozpalanie grillów na balkonach. Taka przyjemność może skończyć się nawet 500 złotowym mandatem…

fot. Na grillowanie w plenerze lepiej wybrać prywatną działkę.

Majowy weekend, słoneczna pogoda i grill. To połączenie dla wielu Polaków wydaje się idealne. Rawianie z grillowaniem w plenerze mogą mieć jednak małe problemy. Dla przykładu, nad zalewem Tatar obowiązuje absolutny zakaz plenerowego pichcenia. O fakcie informują specjalne tablice, przestrzegania reguł pilnują z kolei między innymi pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji.
– Są ludzie, którym nie pasuje, że inni grillują. Zwłaszcza na plaży, ponieważ nie mają ochoty wdychać zapachu spalonego mięsa. Jest jeszcze kwestia małych dzieci. Rodzice boją się, że wpadną one w dymiącego grilla. Doszliśmy więc w porozumieniu z burmistrzem do wniosku, że zakaz grillowania będzie najlepszym rozwiązaniem – mówi dyrektor OSiR’u Tadeusz Kotusiński. Za taką decyzją przemawia również fakt bezpieczeństwa. Jak się okazuje, zbyt często rozżarzone węgle lądowały na suchej ściółce.

O bezpieczeństwie podczas grillowania mówi także Marcin Szymański z komendy Państwowej Straży Pożarnej w Rawie Mazowieckiej. Strażak wskazuje szczególnie na sytuację skrajnego braku rozsądku. W poprzednich latach zdarzało się, iż mieszkańcy rawskich osiedli grillowali na swoich balkonach. Jest to niedopuszczalne.
– Mimo że nie jest to ogień otwarty, jest to zabronione. To, że mieszkańcy osiedli grillują na balkonach, zgłaszają sąsiedzi, dla których dym i zapachy są uciążliwe. Grillowanie na balkonie może więc zakończyć się 500 zł mandatem lub skierowaniem sprawy do sądu grodzkiego za nieprzestrzeganie przepisów przeciwpożarowych – informuje strażak.

Co Wy sądzicie o takich rozwiązaniach? Czy grillowanie nad zalewem powinno być możliwe? Być może warto stworzyć do tego wyznaczone punkty? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach…

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz