Czy ochroniarze pracujący podczas „Rawskiej Majówki” usłyszą zarzuty? Prokuratura coraz bliżej zakończenia postępowania w tej sprawie…

erawaMiasto
komentarzy

Coraz bliżej końca prokuratorskiego śledztwa dotyczącego działań ochroniarskiej firmy podczas tegorocznej „Rawskiej Majówki”. Jak informowaliśmy w artykułach na naszej stronie, uczestnicy majowej zabawy mieli poważne zastrzeżenia do pracowników firmy ochraniającej wydarzenie. Część poszkodowanych nie odpuściło dochodzenia swoich praw. W związku z tą sprawą, rawska prokuratura otrzymała 6 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa. Wiele wskazuje na to, że prowadzone postępowanie zakończy się postawieniem zarzutów…

Praca prokuratorów w tej sprawie faktycznie nie jest łatwa. Jak szacują, do pełnego zakończenia postępowania potrzeba jeszcze od dwóch do trzech miesięcy. Tak długi czas związany jest z ilością świadków, których trzeba było przesłuchać. Wśród nich są nie tylko poszkodowani, ale także osoby postronne oraz sami pracownicy agencji ochrony. Choć do sformułowania finalnych wniosków jeszcze trochę brakuje, prokuratorzy już dziś mają sporo wątpliwości dotyczących pracy ochroniarzy.

 fot. Ochroniarze pracujący podczas "Rawskiej Majówki" mogą usłyszeć zarzuty

fot. Ochroniarze pracujący podczas „Rawskiej Majówki” mogą usłyszeć zarzuty

– Osobiście mam wątpliwości co do zgodności działań ochroniarzy z ustawą o ochronie. Ich zachowania były niedopuszczalne. Wątpliwości budzi też obszar, który przewidywał plan działania. Pracownicy ochrony prawdopodobnie znaleźli się poza nim, ponadto byli w kominiarkach. A ochroniarze nie mogą ukrywać twarzy, identyfikatorów, tak, by w razie przekroczenia swoich uprawnień można ich było zidentyfikować – informował w rozmowie z naszym serwisem, prokurator Robert Gdak.

Ustalenie tożsamości ochroniarzy, którzy potencjalnie mogli przekroczyć swoje uprawnienia, nie jest łatwe także z innych powodów. Prokuratorzy informują bowiem o sytuacji, w której uczestnicząca w zajściu mieszkanka Rawy, otrzymała fałszywe numery legitymacji jednego z pracowników agencji. Ten wątek również jest badany. – Praktycznie doszło tam do bójki i trudno jest określić czy ochroniarze mieli identyfikatory ze względu na dynamiczny charakter zajścia. Każdy usiłował się ukryć, więc nie zwrócił na to uwagi – dodaje prokurator Gdak.

Działania śledczych dotyczą przede wszystkim sytuacji, która miała miejsce w okolicach wejścia na teren majowej imprezy. Tam doszło do regularnej bójki, w której ucierpiały osoby postronne. Relacje z tamtych wydarzeń zebraliśmy w jednym z majowych artykułów – kliknij i posłuchaj.

Choć przed zebraniem całego materiału dowodowego, trudno jednoznacznie wypowiadać się o konkretnych zarzutach, według oceny naszego rozmówcy, takowe mogą się pojawić. – Sprawa ta budzi szeroki oddźwięk społeczny, bo faktycznie najpierw pewna grupa chciała wtargnąć na teren zamku, ale nie oznacza to, że można traktować wszystkich pałką. Tym bardziej, że okazuje się, iż część z pokrzywdzonych osób po prostu szła tam napić się piwa – puentuje prokurator.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz