Frekwencja nas nie zadowala. Policjanci komentują dzisiejszą debatę. Sprawdźcie o czym mówili mieszkańcy…

erawaPowiat
komentarzy

Pierwsza społeczna debata i frekwencja, która rozczarowała. Na spotkanie zorganizowane przez powiatową komendę Policji w Rawie, przyszło zaledwie nieco ponad 20 mieszkańców. Wśród nich przeważali jednak urzędnicy i samorządowcy. Jak zapowiadają funkcjonariusze, niebawem wszyscy przekonają się, iż z Policją warto prowadzić otwarty dialog.

fot. Na pytania mieszkańców odpowiadał głównie zastępca komendanta – Marek Grzegory.

To pierwsza debata, która realizuje plan polskiej Policji, dotyczący bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami. Neutralny grunt sali Miejskiego Domu Kultury i dogodna, popołudniowa pora miały pomóc w zebraniu przyzwoitej frekwencji. Niestety, rawianie niezbyt licznie pojawili się na spotkaniu. Wśród mieszkańców przeważali urzędnicy, a średnia wieku mieszkańców wskazywała na fakt, iż lokalnym bezpieczeństwem zainteresowani są głównie seniorzy. Frekwencja nas nie zadowala – krótko puentował Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Rawie mł. insp. Marek Grzegory. Zależało nam, aby to ludzie powiedzieli, co tak naprawdę ich boli. Jeżeli nie dowiemy się o problemach przysłowiowego Kowalskiego, to nie będziemy wiedzieć gdzie jesteśmy potrzebni – komentował na gorąco komendant Grzegory.

Mimo mizernej frekwencji, osoby, które pojawiły się na spotkaniu aktywnie włączyły się w dyskusję. Opisywane problemy dotyczyły głównie ich codziennego życia. Zwierzęta bez opiekunów, zanieczyszczanie otoczenia, wandalizm, czy problemy komunikacyjne – takie tematy były najpopularniejsze w dzisiejszym spotkaniu.

Previous Image
Next Image

info heading

info content


Nie zabrakło także skarg bezpośrednio wskazujących na rejony miasta, w których potrzebna jest większa aktywność funkcjonariuszy. Przykładem mogła być uwaga mieszkanki osiedla Zamkowa Wola, która wskazywała na pijaństwo, do jakiego dochodzi na jednym ze sportowych boisk, tak zwanym „czarnym placu” – Na naszym osiedlowym boisku co weekend odbywają się libacje. Młodzież upija się w tym miejscu, a później tłucze opróżnione butelki po wódce, czy winie. Na drugi dzień dzieci nie mogą skorzystać z zaśmieconego miejsca, ponieważ łatwo by się mogły pokaleczyć. Może gdybyście częściej pojawiali się w okolicy, to oni by się bali i nie szaleli – apelowała mieszkanka osiedla.

Rawscy policjanci zobowiązali się do podjęcia interwencji w zgłoszonych sprawach. Zainteresowanie nawet z pozoru błahym problemem napawało optymizmem. Szkoda tylko, że w w całej dyskusji nie wzięła udziału większa grupa mieszkańców, zwłaszcza tych młodych, którym często zdarza się narzekać na pracę Policji. Może wtedy debata przyniosłaby większe korzyści i to dla obydwu stron.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz