Jego życie było w rękach innych… Uratował je jeden telefon.

erawaPowiat
fot. shx.hu
komentarzy

W Rylsku Małym w powiecie rawskim (13.12) ktoś zauważył leżącego na poboczu człowieka. Nie wiedząc co się dzieje z tą osobą, zadzwonił na telefon alarmowy. Chwilę później przyjechała Straż Pożarna. 

Dostaliśmy wezwanie o 16:25, powiedziano nam, że nieprzytomny człowiek leży na poboczu i nie ma z nim kontaktu – podaje Państwowa Powiatowa Straż Pożarna w Rawie Mazowieckiej.

Strażacy jak najszybciej pojechali na miejsce zdarzenia, żeby udzielić potrzebującemu pierwszej pomocy. Na miejscu pojawili się jednocześnie z Pogotowiem, które przejęło akcję ratunkową. W tym czasie Straż Pożarna zabezpieczała pobocze, tak, żeby nie doszło do większej tragedii.

Mężczyzna, który potrzebował pomocy został zabrany przez pogotowie do szpitala. Prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.

Mijając to miejsce samochodem można było zignorować leżącą na poboczu osobę. Pewnie wielu tak zrobiło, myśląc, że ten człowiek z pewnością jest pijany. Jednak szczególnie zimą powinniśmy pamiętać, że życie takich ludzi zależy od nas. Nie ważne czy jest pod wpływem alkoholu, czy też nie. Równie dobrze może się okazać, że to starsza osoba, która zasłabła ze względu na niską temperaturę na zewnątrz. Nie przejeżdżajmy obojętnie, wezwijmy chociaż służby ratunkowe. Ten jeden telefon daje szansę potrzebującej osobie na przeżycie. Jej życie leży w rękach tych, którzy go mijają.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz