Klika tysięcy osób przeszło ulicami Rawy Mazowieckiej w barwnym Orszaku Trzech Króli…

erawaKultura
komentarzy

Około trzech tysięcy osób wzięło udział w pierwszym, organizowanym w Rawie Mazowieckiej, Orszaku Trzech Króli. Już dawno jakiekolwiek wydarzenie rozgrywane na ulicach miasta nie cieszyło się tak dużym zainteresowaniem – Frekwencja nas pozytywnie przeraziła – podsumowywał, po zakończaniu marszu, ksiądz Proboszcz Konrad Świstak, inicjator wydarzenia.

Na ile ten sposób świętowania 6 stycznia się sprawdzi? To tak naprawdę trudno było prognozować przed startem dzisiejszego wydarzenie. Msza Święta, wspólny przemarsz ulicami miasta, a wreszcie kolędowanie przed ratuszem, okazało się jednak niewątpliwym strzałem w dziesiątkę. Na ulice Rawy wyszło dziś kilka tysięcy rawian. Idea była prosta, przede wszystkim zachęcić do realnej aktywności i wspólnego spędzenia wolnego od pracy dnia.
– Chodziło o to, by wyjść z domu. Ludzie dzisiaj siedzą, patrzą w szklany monitor, czatują, fejsbook’ują (…) a tak naprawdę można wyjść i zobaczyć, że to na żywo fejsbook’owanie jest o wiele fajniejsze niż to monitorowe, ekranowe. Rodzina, bliscy, znajomi, wspólne śpiewanie kolęd, tego w domu nie ma – mówił ksiądz Konrad Świstak.

> Zobacz jak telewizja TVN podglądała przygotowania do dzisiejszego orszaku

Pomysł włączenia Rawy Mazowieckiej w ogólnoświatowe wydarzenie, bardzo szybko zyskał aprobatę wielu środowisk, które aktywnie włączyły się w tworzenie przedsięwzięcia.
– Pomysły i promocja to wszystko było organizowane spontanicznie (…) nie ma jednego, głównego inicjatora. Była idea orszaku, a następnie wszystko nabierało pięknego kształtu. Za tym wszystkim stoi sztab ludzi – tłumaczył ksiądz Konrad.

Kolędowanie przed ratuszem potrwało do późnego popołudnia, całość wydarzenia zakończył pokaz sztucznych ogni, a więc zorganizowane w kontekście tej inicjatywy „światełko do nieba” na część Dzieciątka Jezus.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz