Mazovia pokonana na wyjeździe. Rawska drużyna przegrała 3:1 ze zgierskim zespołem…

erawaSport
komentarzy

15 maja o godzinie 17:30 Mazovia Rawa Mazowiecka rozegrała na wyjeździe zaległy mecz, 19. kolejki Łódzkiej IV ligi, z zespołem Boruty Zgierz. Według tabeli wydawałoby się, że faworyt jest tylko jeden, czyli rawska Mazovia. Rzeczywistość jednak okazała się brutalna. Gospodarze zwłaszcza w drugiej części pokazali swoją siłę wygrywając to spotkanie 3:1 (1:1).

fot. Mimo aktywności drużyny, Mazovia wróciła bez punktów (rksmazovia.pl).

Od pierwszego gwizdka to jednak Mazovia była bardziej aktywna. Już w 7. minucie wyszliśmy na prowadzenie. Dośrodkowanie Szymona Leszczuka z rzutu rożnego strzałem głową na bramkę zamienia Przemysław Bednarczyk. Później okazję mieli dwaj nasi skrzydłowi: Krzysztof Langowski oraz Rafał Bednarek, lecz ich uderzenia minimalnie mijały bramkę Boruty. Podopieczni Wiesława Nabiałka, który kilka lat temu był trenerem naszej drużyny, wyrównali wynik spotkania w 42. minucie. Trójkowa akcja Boruty. Rafał Niewiadomski zagrywa do Dominika Potakowskiego na skrzydło, ten podaje w pole karne do zupełnie niepilnowanego Konrada Trzęsiary, który strzałem pod poprzeczkę, zdobywa bramkę dla Zgierza. Boruta Zgierz – Mazovia Rawa Mazowiecka 1:1

Od 54. minuty na boisku w drużynie Boruty pojawił się Patryk Pietrasiak, który trzeba przyznać odmienił oblicze spotkania. Już kilka minut po wejściu na plac gry wyprowadził swój zespół na prowadzenie, wykorzystując błąd obrony oraz bramkarza. Mazovia w tej części wypadła bardzo, ale to bardzo słabo. Rzadko kiedy wyprowadzali groźne ataki pod bramkę Boruty, ponieważ brakowało w naszej drużynie dokładności podań oraz opanowania. W 71. minucie ponownie Patryk Pietrasiak zdobywa bramkę ustalając wynik meczu. W tej sytuacji Mateusz Deka stojący w bramce Mazovii mógł zachować się odrobinę lepiej. Pod koniec spotkania młody golkiper RKS-u w jakimś stopniu zrehabilitował się broniąc dwie tzw. ,,setki”. Niestety seria jaką do tej pory mogła się poszczycić rawska Mazovia została przegrana. Osiem meczy z rzędu to i tak bardzo dużo, jak na beniaminka rozgrywek. Piłkarze jednak się nie załamują i czekają na spotkanie z liderem KS Paradyż, w którym chcą udowodnić swoją siłę. Cóż, wedle statystyk gier z Borutą Zgierz, nasz zespół wyraźnie nie ma szczęście do tej drużyny, która bądź co bądź, w tym sezonie broni się przed spadkiem. Boruta Zgierz – Mazovia Rawa Mazowiecka 3:1 (1:1).

źródło relacji: rksmazovia.pl  – więcej zdjęć na stronie klubu. 

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz