„Żądza władzy jest tak wielka, że przeszła odruch człowieczeństwa, upolitycznia nasze miasto, dzieli ludzi na dwa wrogie obozy. Czy tak powinno być w samorządach? W naszych małych ojczyznach? ” – Teresa Pietrzak, była prezes Rawskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w otwartym liście odniosła się do ostatnich personalnych zmian w spółce, którą zarządzała. Z pełną treścią oświadczenia możecie zapoznać się poniżej…
W dwustronicowym dokumencie Teresa Pietrzak w telegraficznym skrócie przedstawia to, co udało się jej zrobić przez ponad 10 ostatnich lat w miejskiej spółce. Była prezes merytorycznie nawiązała także do zarzutów stawianych przez rawskich włodarzy, a dotyczących chociażby decyzji o budowie bloku w Białej Rawskiej, czy kwestii ściągania czynszowych należności od lokatorów.
W dokumencie była szefowa TBS’u odniosła się także do stylu rządzenia miastem, jaki prezentuje obecna władza. W tym przypadku nie zabrakło bezpośredniej krytyki samorządowców.
– Każdy z nas godząc się na objęcie stanowiska z powołania liczył się z faktem, iż nie jest to funkcja, którą można pełnić do emerytury i kiedyś taki dzień nadejdzie. Jednak sama forma i zastosowana taktyka wobec nas pozostawia wiele do życzenia. Żądza władzy jest tak wielka, że przeszła odruch człowieczeństwa, upolitycznia nasze miasto, dzieli ludzi na dwa wrogie obozy (…) Kto dziś rządzi w Rawie? Zza pleców burmistrza, osoby z zewnątrz. Czy w naszym mieście nie ma ludzi wykształconych i przygotowanych merytorycznie do przejęcia stanowiska? Są! Panowie przyjdzie czas na Was, kiedy i Wy będziecie żegnać się z władzą – czytamy w przesłanym dokumencie.
Aby zapoznać się z całym przesłanym oświadczeniem T. Pietrzak, kliknij tutaj – PDF.