„Rawska Majówka 2014” przeszła do historii. W tym roku największa plenerowa impreza w mieście pokazała swoje nowe oblicze…

erawaKultura
komentarzy

Tegoroczna „Rawska Majówka” na pewno była wyjątkowa. W tym określeniu nie chodzi jednak o sam poziom artystycznych doznań, czy wyjątkowość rozrywkowej oferty. Ważniejszy jest fakt, iż wreszcie największa plenerowa impreza w roku, swoją formułą „dogoniła” wizję towarzyszącą zmianom, jakie wprowadzano kilka lat temu.

Chodzi oczywiście o zmiany z przełomu 2010 i 2011 roku. Wtedy to z programu letnich imprez zniknął festiwal „Noc Bluesowa”, a dni miasta przekształcono w nowy typ przedsięwzięcia. Mimo odmiennej nomenklatury, wydarzenia organizowane przez ratusz w kolejnych latach daleko miały do typowych rodzinnych pikników. Przełomowy w tej kwestii okazał się jednak ubiegłoroczny finał plebiscytu na najmilsze miasto w Polsce. Pozytywne opinie mieszkańców na temat eventu markowanego przez producenta słodyczy, skłoniły włodarzy do realnego przeformatowania lokalnego wydarzenia. „Rawska Majówka” przekształciła się w jednodniową imprezę, która stawiać miała nie tylko na sceniczny program, ale także na atrakcje poboczne.

Czy tego typu pomysł się sprawdził? Ocenę finalnie muszą wydać mieszkańcy. Choć jak na razie, przynajmniej w internetowej przestrzeni, majówka, jeśli chodzi o opinie, jest raczej „pod kreską”. Niby wszystko wyglądało bardzo dobrze, niby koncepcje podpatrzone podczas finału akcji Milki wdrożono bez wpadek, jednak do pełni sukcesu brakowało odpowiedniego klimatu.

Nie można jednak tego pomysłu zupełnie przekreślać. Ewidentnie jest potrzeba jeszcze głębszej analizy kulturalno-rekreacyjnych oczekiwań mieszkańców miasta. To ratuszowi pozwoliłoby w przyszłym roku postawić organizacyjne akcenty w nieco innym miejscu.

Previous Image
Next Image

info heading

info content


 

 

 

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz