Rawskie Stowarzyszenie Miłośników Gier Fabularnych i Fantastki „Topory” będzie miało nową siedzibę. Pozarządowa organizacja zagospodaruje wyremontowaną kotłownię, która powstała podczas rewitalizacji osiedla Zwolińskiego. „Topory” chcą w tym miejscu organizować wydarzenia nie tylko dla swoich stałych sympatyków, ale również dla starszych mieszkańców tej części miasta…
Temat remontowanej kotłowni od początku wzbudzał sporo emocji. Na początku pojawiła się informacja o muzycznym klubie, który mógłby działać w tym miejscu. Bardzo szybko okazało się jednak, że zapowiedzi płynące ze strony przedstawicieli ratusza, były delikatnie mówiąc… chybione. Później kotłownia przekształcona w świetlicę miała być miejscem spotkań, głównie starszych mieszkańców osiedla.
Finał finałów obiekt stanie się kolejnym punktem, w którym swoje działania będzie realizowało Rawskie Stowarzyszenie Miłośników Gier Fabularnych i Fantastki „Topory”. Organizacja korzysta już z tzw. bunkra przy ulicy Słowackiego. Nowa lokalizacja posłuży głównie najmłodszym sympatykom popularnych „Toporów”.
– Bardzo prężnie działa nam klub dla dzieci i młodzieży z podstawówki, gimnazjum. Grupa 20-25 dzieciaków spotyka się około dwóch razy w tygodniu, a warunki panujące w naszym bunkrze nie są odpowiednie. Zwłaszcza zimą jest to trudne, ponieważ nie mamy możliwości ogrzewania tego pomieszczenia – mówi Hubert Jankowski, prezes stowarzyszenia.
Zanim jednak organizacja rozpocznie działalność w nowej siedzibie musi ją wyposażyć. Niezbędne zakupy zostaną prawdopodobnie sfinansowane ze środków, które w weekend wpłynęły na konto „Toporów”. Kwota 6 tysięcy złotych, wypłacona przez firmę Molewski, jest rekompensatą za straty powstałe w listopadzie 2012 roku, kiedy to wspomniany już bunkier, zalała woda (pisaliśmy o tym tutaj).
Jak zapewniają przedstawiciele „Toporów”, idea spotkań starszych mieszkańców osiedla Zwolińskiego nie upada. Być może w niedługim czasie pojawi się nowa impreza stworzona na wzór znanego „Topogrania”. Tym razem adresatem przedsięwzięcia mogą stać się właśnie lokalni seniorzy.
– Dostaliśmy kotłownię od nich i będziemy chcieli się w jakiś sposób odwdzięczyć – kwituje prezes Jankowski.