Wandalizm w toporowej kotłowni. Naprawa szkód przekroczyła już tysiąc złotych…

erawaMiasto
komentarzy

Stowarzyszenie „Topory” boryka się z uciążliwym wandalem. Już czterokrotnie ktoś zniszczył zamek w drzwiach wejściowych do klubu przy ul. Zwolińskiego w Rawie Mazowieckiej. 

Rawskie Stowarzyszenie Miłośników Gier Fabularnych i Fantastyki „Topory”, którego siedziba aktualnie znajduje się w zrewitalizowanej kotłowni przy ul. Zwolińskiego, uskarża się na złośliwego wandala. W zamku od drzwi wejściowych członkowie stowarzyszenia znajdowali już różne przedmioty. 
– Odnotowaliśmy już 4 takie incydenty, ktoś w zamek od drzwi wejściowych do klubu wkłada śrubki, druciki. Niestety naprawa jest dość kosztowna i w sumie pochłonęła już ponad tysiąc złotych. Ktoś próbował również ściągnąć baner wiszący nad schodami, ale spłoszył się i uciekł – mówi prezes „Toporów” Hubert Jankowski. 

W minionym tygodniu, po zauważeniu ostatniego ze zniszczeń, członkowie stowarzyszenia postanowili o pomoc poprosić rawską policję. 
– Przedstawiciele stowarzyszenia pojawili się na komendzie, rozmawiali z kierownikiem rewiru dzielnicowych. Informacja będzie przekazana patrolom, które będą zwracać szczególną uwagę przejeżdżając w okolicy ul. Zwolińskiego – mówi nadkom. Karolina Sokołowska z KPP w Rawie Mazowieckiej. 

Stowarzyszenie, które na co dzień angażuje się w organizowanie dzieciom i młodzieży wolnego czasu, teraz rozczarowane jest zachowaniem rawian. Po odpowiednich rozmowach ze wspólnotą mieszkaniową zarząd „Toporów” rozważa założenie monitoringu i krat mających dodatkowo zabezpieczyć wejście do klubu. 

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz