Pijany kierowca napadł na rawskich policjantów. Mieszkańcowi powiatu tomaszowskiego grozi do 10 lat więzienia.

erawaPowiat
fot. KPP Rawa Maz.
komentarzy

Mundurowi próbowali zatrzymać kierowcę, który prowadził samochód będąc prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Ten uciekając uderzył nie tylko w policyjny radiowóz, ale także napadł na jednego z funkcjonariuszy. Teraz 56-latek przebywa w areszcie. 

To właśnie jeden z uczestników ruchu drogowego poinformował w minioną niedzielę (26.08) dyżurnego rawskiej policji, że drogą relacji Regnów-Sadkowice jedzie prawdopodobnie pijany kierowca. Trop okazał się trafny. Około godziny 20:20, policjanci, którzy udali się we wskazany rejon, spostrzegli wskazane przez zgłaszającego pomarańczowe audi. Jednak mimo podjętej próby, pojazdu nie udało się zatrzymać. 
– Mundurowi zatrzymali radiowóz tuż przed pojazdem w taki sposób, żeby uniemożliwić mu dalszą jazdę. Kierowca audi, chcąc uniknąć kontroli drogowej podjął próbę ucieczki, dwukrotnie uderzając w policyjny radiowóz, następnie odjechał w kierunku Stolnik. Podczas ucieczki na łuku audi wypadło z drogi i zatrzymało się w przydrożnym lesie, uszkadzając jednocześnie znak drogowy – relacjonuje nadkom. Karolina Sokołowska z KPP w Rawie Mazowieckiej. 

fot. KPP Rawa Maz.

To jednak nie zniechęciło kierowcy, ucieczkę kontynuował pieszo. Gdy policjanci podjęli próbę zatrzymania go, był agresywny, a jednego z nich uderzył. Po zatrzymaniu w areszcie okazało się, że 56-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego ma niemal 2 promile alkoholu. Mało tego, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami i już wcześniej karany był za prowadzenie ich w stanie nietrzeźwości. 

Nieodpowiedzialny kierowca usłyszał między innymi zarzuty: czynnej napaści na policjantów, niezatrzymania się do kontroli drogowej, prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości, uszkodzenia policyjnego radiowozu, spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia policjantów. Grozi mu za to kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator skierował do sadu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz