„Zajmiemy się problemami mieszkańców naszego miasta”. Rozmowa z Dariuszem Misztalem, kandydatem na burmistrza Rawy Mazowieckiej…

erawaMiasto
      Artykuł sponsorowany
komentarzy

Jakie emocje towarzyszyły Panu po pierwszej turze wyborów? Było lekkie zaskoczenie wynikiem?
Dariusz Misztal Spodziewałem się, że systematyczna czteroletnia praca zespołowa, szczególnie nasilona w kampanii wyborczej, powinna dać dobry wynik. Takie sygnały docierały zresztą do nas od mieszkańców Rawy i gminy Rawa. Bardzo się z tego cieszę i dziękuję wszystkim za udział w wyborach, a naszym wyborcom za okazane zaufanie. Zrobimy wszystko, by go nie zawieść.

Walka o zwycięstwo w drugiej turze trwa. Jak Pan myśli co może przekonać mieszkańców Rawy? Na które punkty programu zwracają szczególną uwagę?
D. Misztal
Główne motywy rozmów to miejsca pracy, szkoły (np. konkursy na dyrektorów), szpital, obiekty i kluby sportowe, rosnące w szybkim tempie zadłużenie miasta, problemy młodzieży, inwestycje oraz polityka kadrowa w urzędach i jednostkach podległych burmistrzowi. Myślę, że nic tak nie przekonuje wyborców, jak bezpośrednia rozmowa i szczere odpowiedzi na pytania, a zwłaszcza autentyczne zainteresowanie nawet drobnymi, ale bolesnymi problemami zwykłych ludzi. Rozwiązywaniem tych problemów będziemy się zajmować niezależnie od wyniku wyborów, choć z pewnością większe możliwości działania będziemy mieli w przypadku mojej wygranej.

Ma Pan świadomość, że najbliższe cztery lata to wyjątkowo trudne lata dla samorządu? Start finansowania w ramach nowej perspektywy finansowej, to tylko jedno z wyzwań…
D. Misztal Tak, z jednej strony trzeba walczyć o utrzymanie w ryzach i stopniowe zmniejszanie zadłużenia miasta, na którego obsługę ustępująca rada musiała już uchwalać zaciąganie kolejnych kredytów, a z drugiej – wykorzystać szansę na finansowanie inwestycji miejskich ze środków krajowych i unijnych. Wchodzący od tego roku nowy sposób obliczania zdolności obsługi zadłużenia może ograniczyć, nakierowany jest bowiem na zahamowanie wzrostu zadłużenia samorządów. W naszym wypadku oznacza to konieczność bardzo mądrego podejścia do ambitnych i nie zawsze uzasadnionych wizji inwestycyjnych obecnego burmistrza, które obciążą spłatami budżet miasta, a więc nas Rawian na pokolenia. Zadłużanie – tak, ale z głową. Z pewnością nie zrobimy nic, co mogłoby utrudnić władzom powiatu realizację najpilniejszego z naszego punktu widzenia zadania, jakim jest budowa nowego pawilonu szpitalnego. Przeciwnie, będziemy z nimi, w tym zakresie aktywnie współdziałać, spodziewamy się też dobrej współpracy z władzami wojewódzkimi. Wiemy już, że w sejmiku wojewódzkim mamy swojego przedstawiciela – mieszkańca Rawy Mazowieckiej i naszego bliskiego współpracownika.

Niektórzy podnoszą argument braku samorządowego doświadczenia? Jest się o co martwić?
D. Misztal Nie stanowi to aż takiego problemu, jak chcieliby to widzieć niektórzy nasi oponenci. Ramy budżetowe na pierwszy rok są już ustalone. Nie planujemy wymiany kadr w urzędzie miasta i jednostkach mu podległych. Potrzebny będzie audyt, swoisty bilans wyjściowy i korekty organizacyjne. Choć zarówno ja, jak większość naszych nowych radnych nie mamy doświadczenia w pracy samorządowej, nie znaczy to jednak, że idąc do wyborów zaniedbaliśmy przygotowanie się do pełnienia nowych zadań. Zaletą tego, że działamy w szerokich strukturach ugrupowania politycznego, jest możliwość czerpania doświadczeń od bardziej doświadczonych kolegów z innych powiatów naszego okręgu, również tych, którzy pracowali w sejmiku wojewódzkim, jak też od naszych parlamentarzystów, mających bogatą wiedzę w tym zakresie.
Wynik wyborów już pokazał, że potrafimy szybko się uczyć, organizować sprawnie pracę zespołów ludzkich i planować, a następnie wykonywać zadania. To, że ktoś legitymuje się wieloletnim stażem samorządowym, nie musi oznaczać wysokich umiejętności. Pokazuje to jak w soczewce jedna z tegorocznych uchwał rady miasta, oddalająca skargę na bezczynność burmistrza, do której sam się chwilę wcześniej przyznał. Co więcej o słabości byłego samorządu i zastałych strukturach świadczy jakość realizowanych inwestycji, np. źle przeprowadzony remont ulicy Aleksandrówka, nieprzemyślana koncepcja funkcjonalna wyremontowanej biblioteki miejskiej i wiele innych przykładów utrudniających jakość życia mieszkańców.

Sprawny ratusz to nie tylko burmistrz, ale także urzędnicy, naczelnicy, inspektorzy. Jak Pan ocenia potencjał Rawy pod tym kątem?
D. Misztal Podczas rozmów z mieszkańcami i przy analizie dostępnych dokumentów można wysnuć wniosek, że choć błędy czy zaniechania poszczególnych urzędników są przyczyną wielu problemów, to istotę sprawy stanowi niedoskonała organizacja pracy, wadliwy podział kompetencji, brak jednoznacznego określenia sfery odpowiedzialności na poszczególnych stanowiskach, czy partykularne decyzje osób sprawujących największą władzę. Rawski Ratusz zatrudnia wielu dobrej klasy fachowców, na różnych szczeblach urzędniczej hierarchii, z których olbrzymia większość może wydajnie i skutecznie pracować ku pożytkowi miasta i zadowoleniu jego mieszkańców, o ile właściwie zorganizujemy ich pracę. Stworzymy możliwości awansu, motywacji i sprawiedliwego podziału obowiązków.

Pierwsza potencjalna decyzja na fotelu burmistrza? Priorytet do zrobienia na już…
D. Misztal Jeśli Rawianie obdarzą mnie swoim mandatem, rozpocznę pracę od dokonania bilansu wyjściowego. Jest to konieczne dla ustalenia najbardziej pilnych spraw do załatwienia i harmonogramu działań na nadchodzący rok.
Największe ograniczenia czasowe dotyczą budowy nowego pawilonu szpitalnego. Chociaż jest to kompetencja powiatu, bardzo nam zależy na sprawnej realizacji tej niezbędnej inwestycji. Dlatego nie będziemy zwlekać z podjęciem rozmów ze starostwem o współpracy w tym zakresie.
Niewątpliwie znacznej uwagi wymagają spółki miejskie i tu konieczne będzie przeprowadzenie analizy sytuacji ekonomicznej.
W sprawach dotyczących bezpośrednio mieszkańców miasta zamierzamy prosić radę o uwzględnienie w kolejnym budżecie zniesienia tzw. podatku deszczowego, który nie dość, że wadliwie realizowany, jest zwyczajnie szkodliwy i niesprawiedliwy.

Następne cztery lata to także wzrost potencjału i świadomości społecznej w miastach, będzie potrafił Pan to wykorzystać?
D. Misztal Nasz sukces wyborczy już jest tego dowodem. Podejmując decyzję o starcie w wyborach, w pierwszym rzędzie zastanawiałem się nad listą kandydatów do rady miasta, od działania rady zależy bowiem faktycznie długofalowa jakość pracy samorządu. W kampanii wyborczej wiele mówiłem o zamiarze stworzenia dobrego klimatu do promowania wartościowych jednostek i grup, które mają dobre propozycje i pomysły, wykazują się efektywną pracą społeczną i których wysiłek dobrze służy miastu i jego mieszkańcom. Tacy ludzie są nam bardzo potrzebni, gdyż to oni będą budować elity kolejnych pokoleń Rawian, ich zamierzam wspierać i ich pomysły włączać do zadań realizowanych przez miasto.
Będziemy ponadto wychodzili z własnymi projektami edukacyjnymi, w szerokim rozumieniu tego słowa, szczególnie do młodego pokolenia. W czasie kampanii wyborczej nie ograniczam się do prostego pozyskiwania głosów zwolenników, ale staram się prezentować nową, nieznaną w Rawie wizję rozwoju poprzez ludzi i dla ludzi – słuchać tego co Rawianie mają do powiedzenia, to się da zrobić. Spotyka się to z dużym zainteresowaniem i nadzieją, choć często i z niedowierzaniem, które świadczy o skali potrzeb w tym zakresie. Cieszę się, że udaje nam się nawiązać nić porozumienia nawet z środowiskami nastawionymi dotąd wobec nas i mnie osobiście z rezerwą. Jeśli wola Rawian sprawi, że zostanę burmistrzem, zrobię wszystko, by to porozumienie wzrosło i dojrzało w oparciu o konkretne, zrealizowane pomysły i projekty.

Na zakończenie pytanie o trwającą kampanię wyborczą. Przyzna Pan, że emocji nie brakuje. Jak Pan ją ocenia?
D. Misztal W przeciwieństwie do poprzedniej, obecna kampania na pewno jest bardzo emocjonująca. Trudno się temu dziwić. Ponieważ jednak emocje mogą utrudniać podejmowanie racjonalnych decyzji, staram się w rozmowach z Rawianami tonować je, by nie przeszkadzały we wzajemnym zrozumieniu intencji i istoty omawianych problemów. Jestem zwolennikiem spokojnej i pełnej wzajemnego szacunku rozmowy, tylko taki dialog bowiem może przynieść coś konstruktywnego w ferworze walki politycznej. Nie podejmuję walki i nie działam w zakresie tak zwanej „brudnej kampanii”.
Cieszy mnie, że, przynajmniej w porównaniu z innymi ośrodkami, rawska kampania przebiega dość spokojnie i kulturalnie. Kandydaci różnych komitetów nie uniknęli oczywiście pewnych niezręczności, czy wręcz kompromitujących wypowiedzi, składam je jednak na karb okoliczności sprzyjających ujawnianiu niezdrowych emocji i rozczarowania wynikiem po pierwszej turze.
Jednakże smucą mnie różne uporczywie rozpowszechniane plotki, czy też przypisywane nam nieprawdziwe twierdzenia, i to smucą w dwójnasób, przyczyniają się bowiem do zamętu w świadomości Rawian, ale i opierają na braku szacunku do zwykłego człowieka i umożliwienia mu sprawiedliwego wyboru. Jak można bowiem usiłować wmówić Rawianom kuriozalną plotkę że nowy burmistrz będzie zamykać szkoły, że odbierze uczniom owoce i mleko lub pozwalnia wszystkich pracowników administracji ? Nikt rozsądny nie powinien dawać temu wiary, skoro jednym z najważniejszych punktów naszego programu jest stałe podnoszenie poziomu i komfortu nauczania, poprawa warunków pracy dla nauczycieli, stworzenie dobrej atmosfery w szkołach dla kadry, a co za tym idzie wspierania w wychowaniu dzieci i młodzieży. Inwestycja w przyszłe pokolenia, tak należy rozumieć nasze działania polegające na ochronie i pomocy istniejącej struktury organizacyjnej oświaty i administracji. Zmieniać na lepsze oznacza, jak podkreślam, współpracę i zrozumienie.

* Materiał wyborczy KW Prawo i Sprawiedliwość 02-018 Warszawa, ul. Nowogrodzka 84/86.

Podziel się artykułem

0

Dodaj swój komentarz